Blog poświęcony Anime Durarara!! Znajdziesz tu opowiadania yaoi (mężczyzna x mężczyzna) Shizaya (Shizuo x Izaya), Izuo (Izaya x Shizuo) i IzaKida/Kizaya (Izaya x Kida). Jeśli nie tego szukałeś i treści tu przedstawiane ci nie odpowiadają prosimy o opuszczenie tego bloga. Pozostałych zapraszamy do czytania.

środa, 28 maja 2014

28 maja - Dzień bez prezerwatywy

Hejo ludzie~! Dzisiaj w dzień Shizayi Inu przygotowała notkę~... jest pod tą tutaj. Ja mam dla was tylko kartkę i wolałabym ją dodać nawet później ale jak nie dziś to za rok więc wiecie XD 
No to ja już nie przeszkadzam tylko jeszcze UWAGA POD TĘ NOTKĄ ZNAJDUJE SIĘ JESZCZE JEDNA



     Izaya miał dziś naprawdę dobry dzień. Zdobył informacje o jednym z najniebezpieczniejszych odłamów Yakuzy i już wiedział jak wysokiej ceny może sobie zażyczyć.
- Nieskończenie wysoko~! - zachichotał i nacisnął guziczek w windzie. O dziwo nikt na niego nie spojrzał jak na wariata. Pewnie w windzie to normalne tak mówić, gdy się wjeżdża na ostatnie piętro. - stwierdził i wzruszył ramionami.
     Winda dziś jechała przerażająco powoli, zatrzymując się co piętro lub dwa aby wpuścić i wypuścić ludzi. No tak... godziny szczytu... Czyli koło dziesiątej w nocy.
     Niezadowolony, że musi czekać, włożył ręce do swojej futerkowej bluzy i od razu się uśmiechnął. Miał dzisiaj taki dobry dzień, postanowił też sprawić prezent Shizuo, więc w drodze do domu odwiedził jedno bardzo ważne, a nie związane z jego pracą miejsce i nie, to nie było Rosyjskie Sushi.
     Małymi podskokami wysiadł z windy na odpowiednim piętrze i ruszył w stronę drzwi. Rozskakał się na dobre, dlatego nawet wyjmując klucze dalej podskakiwał.
- Fajna melodyjka~... - mruknął do siebie. Dźwięk dzwoniących kluczy był nawet zabawny.
- SHHHIIIIIIZZZZZZZUUUUU-CHAAAAAAANNNNN~! - krzyknął wesoło, otwierając na oścież drzwi.
- Nie drzyj się tak! - Usłyszał zdenerwowane warknięcie swojego chłopaka - W sypialni. - dodał ów blondyn, domyślając się, że o to chodziło informatorowi.
- Shizu-chan~... - westchnął Izaya, wyjmując z bluzy mały prezencik, po czym wesoło pobiegł do ich wspólnej sypialni. - Zróbmy coś szalonego~!!! - wykrzyknął, wskakując na kolana blondyna.
     Shizuo aż upuścił z wrażenia czytaną gazetę.
- Co ci dzisiaj... aż nadpobudliwy jesteś... - mruknął, łapiąc go w pasie.
- A czy to źle~? Będziesz mógł rozładować mój nadmiar energii~! - zachichotał.
- Dobrze, to co takiego chciałeś zrobić, żeby było szalone?
- Proszę~... - Izaya uśmiechnął się tajemniczo, wręczając Shizuo małe opakowanie.
     Blondyn popatrzył na ów "prezent" po czym roześmiał się.
- Serio Izaya? Serio akurat dzisiaj chcesz to wypróbować?
- Oczywiście~! Nie uważasz, że użycie prezerwatywy akurat dzisiaj będzie szalone~? - zachichotał. - W końcu zawsze tak słuchasz się tego kalendarza, raz możemy zrobić wyjątek, nie~?
- Wolisz krzesło, ścianę, czy podłogę?
- Normalnie powiedziałbym "wybieraj", ale skoro mamy szaleć to - łóżko~!
- ... - Blondyn popatrzył na niego zdziwiony, po czym uśmiechnął się perwersyjnie. - Faktycznie dzisiaj chcesz zaszaleć. - Wziął Izayę na ręce i zaniósł na łóżko. Nawet nie zwrócił uwagi na to, że podeptał czytaną chwilę wcześniej gazetę. Kapeć blondyna odcisnął się akurat na ciekawym artykule "Reaktywowany koncern Yagiri znów może pójść na dno. Skandal w fabryce prezerwatyw. Czy geje mogą mieć przez to dzieci?

***

- Mrrr~... - Izaya zamruczał, rozciągając się lekko. - Jak fajnie~! Powinniśmy się tak bawić częściej. Do tego nie muszę się "tam" czyścić, raj~!!!
- Wcale nie! - warknął blondyn. - Jestem brudny... ohyda. - Zrzucił zużytą prezerwatywę z łóżka, Izaya to później posprząta. - Dzień bez prezerwatywy powinien być codziennie! Nie wierzę, że zgodziłem się na seks z tym kawałkiem lateksu! Od dziś słuchamy kalendarza! - warknął zły i zszedł z łóżka.

*** 5 miesięcy później. ***

     Izaya obejrzał się w lustrze.
- No cóż, porządnie mi się przytyło~... Jak myślisz Shinra od czego to? Przecież dużo się ruszam... - Podrapał się po głowie.
- No cóż... Powodów może być wiele, ale... może lepiej usiądź.
     Gdy Izaya wykonał polecenie lekarz dokładnie opowiedział mu jak to firma Yagiri przechwyciła próbki jego syntetycznego materiału, który miał być nieprzepuszczalny, zmodyfikowała je i wypuściła na rynek jako prezerwatywy. A później streścił artykuł w gazecie sprzed kilku miesięcy. Gdy skończył opowiadać spojrzał na zaszokowanego bruneta. Ten zdołał tylko otworzyć usta.
- NAMIE ZABIJĘ CIĘ!!! - wrzasnął na cały głos.



8 komentarzy:

  1. hahahhahahahaahahahhahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahah..........ale mnie brzuch boli :D
    wyjebista

    OdpowiedzUsuń
  2. ..hahahahahaha..~! o ja nie mogę.. hahaha.. to było genialne!! leżę i nie mogę wstać;P
    no ładnie Izuś będzie.. eee.. mamą~? tatą~? no Shizuś na pewno tatą, ale Izusia nie wiem jak określić:P
    rany, niech mnie ktoś podniesie~! i to krzesło też, bo jest trochę ciężkie;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Hiahiahiahiahiahia...
    Dziewczyny! Zrobiłyście to!
    Tak, na Was zawsze można liczyć
    XD XD XD XD
    niezła notka i takie fajne zakończenie. Mrał, ciekawe co Shizuś na to :P
    Jak nic się ucieszy XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcę c.d.!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuuups, Izaya będzie mamusią? >D
    Tak mi przyyykro >D
    Wiiidzisz, izaya. Niesłuchanie się kalendarza ma swoje skutki >D
    Na następny raz będą wiedzieć >D
    Świetna miniaturka :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Buahahahahahaha!!! Czysty geniusz xD
    Kalendarz po dobrej drodze prowadzi.
    Napiszcie ciąg dalszy!!! Chciałabym zobaczyć, jak Shizuo reaguje na wieść o tym, że zostaje ojcem dziecka Izayi xD
    Woohoooo!!!
    Supcio <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Z chęcią przeczytałabym kontynuację ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja w to nie wierzę XDD Izaya w ciąży? XDD Haha! Ja chcę widzieć reakcje Shizusia <3 Oj tak to by było dobre XD

    OdpowiedzUsuń