Blog poświęcony Anime Durarara!! Znajdziesz tu opowiadania yaoi (mężczyzna x mężczyzna) Shizaya (Shizuo x Izaya), Izuo (Izaya x Shizuo) i IzaKida/Kizaya (Izaya x Kida). Jeśli nie tego szukałeś i treści tu przedstawiane ci nie odpowiadają prosimy o opuszczenie tego bloga. Pozostałych zapraszamy do czytania.

niedziela, 4 maja 2014

MuraAka - Nadal będę cię kochał

Komban-wa~...
Niedawno wróciłam do domu i robię włam, by wam coś dodać, bo tu pustki. Q.Q
Przepraszam, muszę uciekać~...
Zadziwiająco krótkie te wstępy tutaj. Q.Q""




     Aka-chin~... Pamiętasz, co mi mówiłeś? Jeszcze tak niedawno powtarzałeś to, a ja jak zawsze ci wierzyłem...
     "Atsushi. Wystarczy, jeśli będziesz grzecznie za mną podążał."
      Chyba czegoś nie zrozumiałem. Albo to ty nie zrozumiałeś. Miałeś być tylko mój.
     "Atsushi, nie zapomnij stanąć jak najbliżej mnie, gdy będzie się zbliżał."
     "Dlaczego, Aka-chin~?"
     "Bo on już nie ma prawa być tak blisko."
      Czyli tylko ja miałem do ciebie prawo, prawda~? Tylko ja mogłem być blisko. Tylko ja mogłem cię dotknąć, bo skoro ja byłem twoją własnością, to ty powinieneś być moją. Skoro miałem zachowywać się jak twój pies, to jako mój "Pan" powinieneś się do mnie przywiązać. Chociaż tyle.
     "Aka-chin, nie lubisz go już, prawda~?"
     Tamtego dnia po raz pierwszy tak się na mnie zezłościłeś. Myślałem, że to za wspominanie o nim. Chciałem tylko wiedzieć. Uzyskać potwierdzenie, że o nim zapomniałeś, że teraz naprawdę liczę się tylko ja.
     "Aka-chin, i tak wyglądasz wspaniale. Nawet jeśli pobrudziła cię moja krew."
     Nie miałeś wyrzutów, karając mnie, gdy coś zrobiłem nie tak. A ja zgadzałem się na to i starałem nie zapominać, bo dzięki temu byłeś zadowolony. Chciałem cię uszczęśliwiać, Aka-chin.
     "Wychodzę."
     Mimo to coraz częściej zostawiałeś mnie samego. Unikałeś, by potem zająć się tylko mną, patrzeć mi w oczy i powtarzać, że mam cię słuchać i za tobą podążać.
     Nie sądzisz, że powinieneś chociaż mnie wtedy odtrącić~?
     "Aka-chin, wyjdźmy gdzieś~..."
     Nawet, gdy wychodziliśmy, zaczynałeś mnie unikać. Patrzyłeś się przed siebie, jakbyś nie chciał mnie widzieć.
     "Aka-chin, jesteś zły...?"
     Zaczynałeś karać mnie zupełnie za nic, by w końcu, niczym król, łaskawie wyrazić zgodę na dotknięcie cię.
     "Aka-chin, jesteś taki ciepły~..."
     Pozwalałeś mi myśleć, że ci na mnie zależy, na twój szczególny sposób. Że próbujesz mnie poprawić, dopracować, bym był idealny, byś nie chciał mnie zostawić. Żebyśmy tworzyli idealną parę.
     "Nie idź za mną."
     "Ale chcę cię chronić, Aka-chin~... Nie chcę, żebyś znów go spotykał..."
     "Wracaj do domu."
     Do tamtego dnia wierzyłem, że nie chcesz o nim wspominać, bo najchętniej byś go zabił. Do tamtego dnia sądziłem, że ktoś, kto jest ci posłuszny, prędzej zyska jakąś namiastkę twoich uczuć. A właściwie, nie potrzebowałem ich, bo i tak byś mi ich nie dał. Chciałem tylko, byś trzymał mnie przy sobie. Byś uważał mnie za choćby swojego psa, ale za pupilka, za tego, którego wybrałbyś w każdej sytuacji.
     "Zawiodłem się na tobie, Aka-chin."
     Mimo, że widziałeś, że już o was wiem, i tak trzymałeś mnie przy sobie. Byłem zamiennikiem? A może zwykłą zabawką? Czego ode mnie chciałeś, Aka-chin~? Bym słuchał cię, nie dostając za to nagrody~? Bym wyłącznie bał się kary~?
     "Myliłeś się."
     Choć nie chciałeś tego przyznać, myliłeś się. Choć nie powiedziałeś tego głośno, próbowałeś mnie wyeliminować, bo wiedziałeś, że jestem na ciebie zły.
     Chciałeś ze mną skończyć.
     Naprawdę Kuro-chin był o tyle ode mnie lepszy~? On cię nie słuchał. A jego nie zraniłeś ani razu. Doceniałeś go, opiekowałeś się nim. Widziałem. Naprawdę sądziłeś, że odejdę bez wygranej? Że poddam się bez walki? Nie tego mnie uczyłeś, Aka-chin. Miałem wygrywać. Miałem zawsze wygrywać.
     Teraz chyba też wygrałem, prawda~? Nie chciałeś ze mną być, więc nie mogłem cię do tego zmuszać. Jednak nie mogłem pozwolić na spokojne przyjęcie przegranej.
     Na pewno bolało, gdy wbijałem nóż w twoje serce. Wiesz już, jak się czułem~? Wiesz, jak okropnie było patrzeć i czuć ostrze zagłębiające się coraz bardziej? Na pewno wiesz. W końcu krzyczałeś.
     "Teraz już mnie nie opuścisz, prawda, Aka-chin~?"
     Niezapominajki, które zakwitły przed naszym domem, w miejscu, w którym cię pochowałem, na zawsze będą mi o tobie przypominać. O tym, że jesteś blisko. Że na pewno jak zawsze patrzysz na mnie z góry, choć byłeś niższy.
     Już nie jesteś tak ciepły ani miękki, Aka-chin. Ale nadal cię kocham.


7 komentarzy:

  1. To bylo piekne. Brak mi slow. Akashi ktory chcial sie pozbyc swojego "pupilka" sam zostal zabity. Nie ma to jak chora milosc~! Nic wiecej z siebie nie wycisne :(. Sorki za taki komentarz, ale ja naprawde nie potrafie ich pisac :C
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Inu-chan <3 Kocham Cię~!
    Dziękuję Ci, że piszesz bloga o KnB <3
    Ten shot jest taki słodziutki, ale bardzo smutny... Murasakibara musiał być bardzo zraniony takim traktowaniem skoro zabił Atsushiego.
    Baaardzo mi się podobało <3
    Uwielbiam Twój styl, to jak piszesz jest niesamowite <3
    Czy mogłabyś napisać coś z paringiem AoKise lub KuroKaga? Prrroszę... Moje ukochane paringi z KnB~!
    ~Psychedelic smiles

    OdpowiedzUsuń
  3. O jasny chuj (nie zwracaj uwagi)
    Ryczem ;-;
    Idem wykopać braciszka *kop, kop, odgania robaczki, ściska truchełko, płakuje nad jego losem* A potem spale go za potraktowanie Murasia.
    Eee ale jak go spale to nie wskrzesze i nje sprawie że da dupy Murasiowi... No to nie spale.
    nevermidorima.... omiń to co na górze -,-
    Ogólne lofe na to i na Ciebie...
    Eio pozdrawia i zaprasza w zboczone progi.
    c:

    OdpowiedzUsuń
  4. Inuuuu-chaaan *woła* wracaj do nas, proszę *kocie oczka* :3
    Piszesz świetnie i mam nadzieję, że niedługo dodasz nowego fika o KnB ♡♥♡
    Kooochaaam Twoje opowiadanka~! Wróć...
    Przesyłam lofff i gejoze ♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♥♥♥♡♡ *niech tęcza i jednorożce mają na Ciebie oko* ;)
    ~Psychedelic smiles

    OdpowiedzUsuń
  5. Nah... Inu-chan... powinnaś dodać opcję "Creepiasty" kliknęłabym to xD

    OdpowiedzUsuń
  6. ~Psychedelic smiles21 sierpnia 2014 19:41

    Inuuu-chaaan *woła desperacko*
    Wróć~! Proszę... tęsknię T.T
    ~Psychedelic smiles

    OdpowiedzUsuń
  7. Az teraz placze ze smutku... To jest cudowne ....( ryczy)
    Murasakimara-chii jak mi go przykro....taka smutna historia o jego miłościi...
    Akashi - nie wiem co napisać... Chce mi sie płakać .....
    Inu -chan ~senpai pistarałaś sie bardzooo.. Dziekuje za tego one shota..
    Podrawiam~Shizuo Heiwajima

    OdpowiedzUsuń