Blog poświęcony Anime Durarara!! Znajdziesz tu opowiadania yaoi (mężczyzna x mężczyzna) Shizaya (Shizuo x Izaya), Izuo (Izaya x Shizuo) i IzaKida/Kizaya (Izaya x Kida). Jeśli nie tego szukałeś i treści tu przedstawiane ci nie odpowiadają prosimy o opuszczenie tego bloga. Pozostałych zapraszamy do czytania.

sobota, 9 sierpnia 2014

Poranki pełne miłości 4

Ohayou~!!! Dzisiaj przedostatnia miniaturka z tej serii.... trochę mi smutno, ale tylko trochę x3
Um na Akai Tenshi pojawił się nowy nagłówek, nie ukrywam mojego autorstwa. Dlatego jestem taka podjarana =w= Może to zmotywuje Inu-chan żeby coś dodać na tamtego bloga *ach marzenia~* Mogę was prosić żebyście w moim imieniu sprzedali jej kopa w ogonek? Bo ja widzę jak to w "roboczych" pojawiają się boskie pomysły, a potem są zostawione... Na jedno nieskończone czekam od... maja(?) Więc liczę na jako taką pomoc od tych którzy czytają tego drugiego bloga, a teraz już Enjoy~!!!

Dzień 4

- Potwór... Pierwotniak... Głupek... - burczał Izaya nieustannie, tak samo jak nieustanne było bolesne pulsowanie jego obolałego po nocy tyłka.
- Dobra, dobra załapałem kleszczu a teraz SPAĆ! - Urażony informator tylko prychnął i ułożył się wygodnie kopiąc tym samym Shizuo kilka razy. Nie oszczędzał bynajmniej jego najwrażliwszych miejsc. Po drugim takim uderzeniu blondyn nie wytrzymał. Złapał Izayę za nogę.
- Słuchaj pijawko pókim dobry! Idź spać. To była długa i bardzo aktywna noc. - ostatnie wymruczał z zadowoleniem. - Uważaj gdzie kopiesz albo dziś będziesz mieć powtórkę z rozrywki.

     ...Gdy nasze dwa śpiochy się wyspały, czyli gdzieś tak koło drugiej popołudniu...

- Shizu-chaaaaan~! - zawył Izaya, budząc tym samym blondyna. - Tyłek nadal boooo~li! - poskarżył się.
- To dobrze, zapamiętasz karę. - warknął blondyn, wstając z łóżka. Podrapał się w kark. Chwilę później ziewnął potężnie napinając przy tym mięśnie. - No rusz się. - zamlaskał. - Czas na śniadanie.
- Nie, boli... - jęknął, delikatnie unosząc się na łokciach i zaraz opadając twarzą w poduszkę. - To fi fynech safatne... - wymruczał.
- Co? - Shizuo nie przejmując się tym jak obolały jest brunet uniósł jego głowę do góry za kłaki. - Powtórz, bo nie dosłyszałem. - warknął, ziejąc mu gorącym oddechem w ucho.
- Przynieś mi śniadanie, nie mogę chodzić! - powtórzył urażony. Liczył, że jego głowa zostanie po tym puszczona i będzie mogła wtulić się w poduszkę opłakując utratę kilku włosków.
- Ha! Ty chyba żartujesz! - Shizuo wyszczerzył się wrednie podnosząc Izayę jak najwyżej mógł i  puścił informatora by ten znów z jękiem niezadowolenia upadł na łóżko. - Lepiej zrób jeść mi, a nie dopominasz się o swoje. - warknął. Widząc, że Izaya nie ma zamiaru choćby palcem kiwnąć złapał go za kostkę lewej nogi i pociągnął, samemu wstając i idąc do kuchni. Jakiś nie widział nic złego w tym, że brunet szorował nagim, obolałym zadkiem po dywanie. Zresztą wystarczyło ledwie parę kroków, by Izaya skapitulował, wstał i niechętnie ruszył do kuchni.
- Po takiej nocy nawet mi śniadania nie przyniesie, co za pierwotniak. - warczał, zaczynając robić im kanapki. - Głupiego śniadania, nie prosiłem o dużo, choćby o kawę do łóżka, nawet to byłoby miłe ale nie, przecież o wiele lepiej ciągać mnie tyłkiem po dywanie...- mruczał ze złością posypując pomidora solą. - Proszę. - warknął z brzdękiem stawiając pełen talerz przed blondynem. Odczekał aż ten złapie za kanapkę i chwilę przed tym gdy Shizuo wpakował sobie śniadanie do gardła ostrzegł go jeszcze. - Tylko uważaj, mam środki na przeczyszczenie w identycznym pojemniczku jak sól. - warknął zdenerwowany, lekko zgięty i trzymający rękę na zadku idąc do łazienki. - Zajmuję łazienkę na co najmniej godzinę!

4 komentarze:

  1. Hahahahaha.... nonie mogę~! Izaya, jak ja Cię uwielbiam~!
    Ach~ Kiasarin-san Twoje miniaturki są cudowne ♡♥
    Wpadłaś na genialny pomysł~! A wykonanie jest jeszcze lepsze ^w^
    Życzę Ci weny i dużo chęci do pisania ♡♥♡
    ~Psychedelic smiles

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehehehe~~ jest jeden plus~! Po tym jak Shizuo już skończy się sraka, to będzie miał bardzo czyste jelitka (Izuo =3=) xDDD KURWA, CO JA PISZĘ XDD no ale taka prawda .3.
    Przy tym fragmencie "- Powtórz, bo nie dosłyszałem. - warknął, ziejąc mu gorącym oddechem w ucho." pomyślałam sobie o tym, jak rano ludziom jebie z ryja xDD to kompletnie zepsuło mi cały ten moment i aż się skrzywiłam xDD a mogło być tak seksownie >:C mój mózg to troll

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedny Izaya. Shizuo ty potworze XDDD
    Izaya myślał o niecnych planach posypując pomidora solą... Może przesolił? ._.
    Co, Shizuo nawet sam nie umie zrobić kanapek? Izaya mamusia? XD
    Biedactwo XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedny Izaya, ale to byłby niezapomniany widok.
    Informator ciągnięty przez naszą bestie ><
    Płakam ze śmiechu XD

    OdpowiedzUsuń