Blog poświęcony Anime Durarara!! Znajdziesz tu opowiadania yaoi (mężczyzna x mężczyzna) Shizaya (Shizuo x Izaya), Izuo (Izaya x Shizuo) i IzaKida/Kizaya (Izaya x Kida). Jeśli nie tego szukałeś i treści tu przedstawiane ci nie odpowiadają prosimy o opuszczenie tego bloga. Pozostałych zapraszamy do czytania.

wtorek, 12 sierpnia 2014

Poranki pełne miłości 7

Hejo~... Wpadłam wreszcie na pomysł poranka nr 7 XD raczej NAPRAWDĘ nie przewiduję już więcej bo... nie wiem co tam jeszcze można dać X3
Dziękuję za wszystkie komentarze :3 podnieśliście mnie na duchu, bo miałam wrażenie, że prawie nikt tego nie czyta XD 
Standardowo - po prawej jest taki fajny baner "Pusta miska" proszę kliknijcie i nakarmcie psiaki~...
 i mam jeszcze wiadomość do pewnej osóbki, bo nie wiem czy czyta komentarze a czuję się w obowiązku na to jedno odpowiedzieć (Genialna autorka - pomysł na nową serię sami rozumiecie X3) więc Eio Takaoshi~! Ja tam uważam, że "Wesołe wieczorki Badou i Heine" byłyby świetne powiedzmy (całkowicie moja inwencja twórcza, jak się pomysł podoba można przygarnąć, nie bronię mam ich i tak za dużo XD):
*Heine wchodzi Badou do mieszkania, rozwala mu się na kanapie*
- Hej, mam film, masz żarcie?
*Badou stawia przed nim miskę kościanych ciastek* *Heine chwyta ciastko w 2 palce ogląda je dokładnie po czym obwąchuje i grycie, natychmiast wypluwając*
- Co to jest!
- No ciągle mówisz ze jesteś bezpańskim kundlem więc postanowiłem cię wytresować~! A ciastka to nagroda... choć chyba nietrafiona... następnym razem kupię psie roladki *puszcza Heine oko*
Czy coś ;-; wybacz średnio mi wychodzi pisanie "nimi" więc mogło wyjść bardzo niekanonicznie....
Sądzę, że miniaturka dość przewidywalna ale co tam~...
Enjoy~!




     Bestia z Ikebukuro i Genialny Informator z Shinjiuku spali jak dzieci objęci i wtuleni w siebie w małym mieszkanku blondyna, w którym nikt nie powinien ich widzieć. Gdy zadzwonił różowy telefon leżący na szafce nocnej, przerywając sielankę dwóm śpiochom, Izaya zaburczał coś niezrozumiale i z zamkniętymi oczami podniósł się i odebrał aparat, nie patrząc nawet kto dzwoni.
- Moshi mo... O...haraaaa~a - ziewnął -...desu... - Nie mając siły dłużnej utrzymać się na ramionach plasnął o łóżko i leżące pod nim gorące ciało.
- Em... Orihara-san? - Zaspany umysł Izayi jak na informatora przystało zarejestrował głos Toma, był nawet pewien, że pracodawca Shizuo podrapał się teraz nerwowo po brodzie.
- Taaa... - mruknął, nie wysilając się na ambitniejszą odpowiedź. Jeśli to coś pilnego i tak nie dadzą mu pospać, a jak nie to zostawią go w spokoju.
- No więc hahaha widzisz... Dzwonię do ciebie z pewnym pytaniem... Nie, mam do ciebie sprawę! Wiem, że to dość dziwne ale nie widziałeś może Shizuo? Znaczy wiem, że goniliście się wczoraj po dzielnicy... - Tym razem Izaya przysiągłby, że Tom podrapał się po głowie zakłopotany. - Wszystkich już obdzwoniłem i wszyscy zgodnie to potwierdzają... Czy ty mu coś zrobiłeś Izaya-san? Telefon Shizuo nie odpowiada...
- Daj spokój Tom-san. - Izaya przetarł zaspane ślepko. - Na jakiej podstawie sądzisz, że coś mu zrobiłem? - Zapytał, powstrzymując się od kolejnego ziewnięcia.
- Nie ma go w pracy! Czekam i czekam a go nie ma! - Tom widać lekko się zirytował.
- Przecież jest wcześnie~...
- Dochodzi jedenasta Orihara-san... - Po tonie głosu można było poznać, że rozmówca Izayi jest wkurzony.
- Nie żartuj~... Mam na dziewiątą spotkanie, gdybym się nie po...ja... - Przez umysł informatora przeleciał obraz roztrzaskanego budzika, później scena gdy Shizuo zapewnia go, że ustawi alarm w komórce i na pewno się obudzą na czas... A wieczorem to, jak Shizuo zalał telefon mlekiem. - Jestem martwy! - wrzasnął natychmiast się budząc. - Shizuo wstawaj, wstawaj i puszczaj mnie! - Zaczął szarpać blondyna. Telefon upuścił nawet nie zastanawiając się, czy zakończył rozmowę.
- Daj spokój pchło... - Blondyn zamruczał wtulając się z ramię Izayi i śpiąc dalej. - Pewnie znów żartujesz...
- Wcale nie!
- Jest niedziela...
- Niedziela była wczoraj Shizu-chan... - Poprawił go, nadal starając się wyszarpać z uścisku bestii.
- Co! - Shizuo natychmiast zerwał się do siadu. - Czemu budzik nie dzwonił, ja go zaraz... - Spojrzał w bok na nadal nieposprzątane resztki budzika. - Gdyby nie był w kawałkach to bym go rozwalił! - stwierdził, patrząc wilkiem na urządzenie.
- Halo! Halo! Izaya jesteś tam? Czy to był głos Shizuo?! - dobiegło z telefonu Izayi leżącego sobie bezpiecznie na kołdrze. Urządzonko nadal wyświetkało romowę z Tomem. - Shizuo, jeśli mnie słyszysz! - wrzasnął mężczyzna do telefonu. - Czekam w Russia Sushi, masz być za 10 minut i tłumaczyć mi się co robisz u Izayi a nie w pracy!
- Ale to on jest u mnie Tom-san! - poskarżył się blondyn sekundę przed tym, jak Izaya zakończył połączenie.
- No, będziesz się gęsto tłumaczyć. - Uśmiechnął się perfidnie brunet. - A mnie odpłacisz za spotkanie na które nie poszedłem z twojej winy. - powiadomił go Izaya, po czym otworzył telefon i wybrał jakiś numer. W samych bokserkach i koszuli Shizuo poszedł do łazienki uzgadniać kolejne spotkanie.
- Ej, jak ja mam się przyszykowac bez łazienki! Tom dał mi 10 minut! - wrzasnął za nim blondyn.
- Coś wymyślisz kochanie~... Jestem zajęty. - mruknął, przekręcając zamek w drzwiach.
     Osoba do której dzwonił brunet musiała być zaskoczona, gdyż pierwsze co usłyszała po odebraniu telefonu to głośny wrzask "Ty mendo nie waż się zamykać drzwi!!!" i trzask wyłamywanej futryny...



KONIEC. Shizuo stracił łazienkę, Izaya forsę, a ja pomysły...  XD

10 komentarzy:

  1. To było cudowne~!
    Ta miniaturka podobała mi się najbardziej ze wszystkich ♡♥♡
    Ach~ te nasze śpiące, nieogarnięte miśki... no uroczo ♥
    Ciekawe jak Shizuś tłumaczył się Tomowi :p
    Wyszło naprawdę świetnie i dziękuję za spełnienie mojej prośby :3
    Życzę teraz dużo nowych pomysłów i motywacji do zrealizowania ich^^
    ~Psychedelic smiles

    OdpowiedzUsuń
  2. HeHeHe... Jakież to codzienne.
    Szkoda, że pomysłów Ci brak, ale zniszczenie Shizusiowi łazienki to doskonałe zwieńczenie serii.
    Jedyne co mogę powiedzieć, to to że seria jest zajebista c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby co to wciąż ja wierna Eio Takaoshi - wróciłam do mojego pierwszego nazwiska ;D

      Usuń
  3. Jezu tak bardzo kocham, ta miniaturka serio była najlepsza ~(=^‥^)/

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne *^* nie mam za dużo do mówienia xDD większość powiedziałam już jakiś czas temu w poprzednich komentarzach, mózg mi się zużył xD~~ ach, Tom taki zagubiony, pewnie nadal ma WTF

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż... Przeczytałamwszystkonajednymwdechu i stwierdzam ze to było GENIALNE! Nie mogłam opanować śmiechu xD Tez chciałabym umieć tak pisać (niespełnione marzenia ;-;) i ten dopisek na końcu tez mnie powalił :P Ciekawe jak Shizu-chan się z tego wytłumaczył hehe... Seria OGROMNIE mi się podobała, szkoda ze to koniec :c No nic, weny życzę i się oddelegowuje~ ^ω^
    Ja nee~
    Ayame~~

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsze zdanie i tyle sprzeczności. Potwór i informator, a jednak ludzie~~
    Uśmiałam się, a była 1 w nocy jak to czytałam :,) Piękne to jest i brak mi słów XD Dalej się śmieję XDD
    Cudowne ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Super pomysł! Może napisłabyś coś o tej dwójce? Choć od jakiegoś czasu jestem fanką serii DOGS to nigdy nie wyobrażałam sobie Garou i Heine w paringu... c:

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo fajne ale jakoś za krótkie ... miło sie czyta.. bym dodała więcej scen z ich dni....ale spoko ...
    pozdrawia ~Shizuo Heiwajima

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialne <3
    Po prostu cudeńko i ten dopisek XDD]
    Naprawdę dobrze się czyta takie krótkie :3
    Nie zawiodłam się.

    OdpowiedzUsuń