Blog poświęcony Anime Durarara!! Znajdziesz tu opowiadania yaoi (mężczyzna x mężczyzna) Shizaya (Shizuo x Izaya), Izuo (Izaya x Shizuo) i IzaKida/Kizaya (Izaya x Kida). Jeśli nie tego szukałeś i treści tu przedstawiane ci nie odpowiadają prosimy o opuszczenie tego bloga. Pozostałych zapraszamy do czytania.

czwartek, 5 lutego 2015

LBA po raz któryś XD x2

Dziękujemy za nominacje. Standardowo odpowiadamy na pytania i staramy się nie przedłużać łańcuszka, mimo to Kiasarin wybłagała na Inu-chan żeby dodać jednego bloga z którym ostatnio wiąże wielkie nadzieje. Tak więc UWAGA notka zawiera lokowanie BLOGA
I standardowo przypominam o kliknięciu w banerek po boku i nakarmieniu psiaków :)

Czym jest Liebster? 
 -To nagroda przyznawana za „dobrze wykonaną robotę”, blogerom o mniejszej publiczności, w celu rozpowszechnienia ich twórczości. Odbierając nagrodę, odpowiada się na jedenaście pytań, po czym zadaje się tak samo, jedenaście pytań i podaje się jedenaście nominowanych przez siebie osób. Odpowiedzi na pytania i nominowane osoby podaje się na swoim blogu. Jedna osoba może być nominowana wielokrotnie, nie można jednak nominować osoby, od której otrzymało się nominację." 

--- Coś widzę że rokrocznie są poucinane pewne rzeczy z regulaminu >.>"" nie żeby coś, ale gdzie jest "podaj 7 faktów o sobie" co? Cóż... mnie tam to na rękę więc odpowiadamy~~

Nominacja od Momo - link
 <<< odpowiada tylko Kiasarin, Inu-chan nie została wymieniona i nie wiemy co z tym fantem zrobić XD >>>

EDIT: Skoro nalegasz, Momo-chan, to też odpowiem~... :3


1. Co skłoniło Cię do pisania?
Ugh... to naprawdę długa i pełna zakrętów zwrotów akcji i niezrozumiałych dla postronnych osób wątków. W których występuję pływające w wielkich wodnych tunelach z korzenia dębu nazo-krety próbujących przejąć Stumilowy Las, a także agent McKwik(Prosiaczek) i jego wiecznie ponury, opanowany detektyw przyjaciel, którego umysłowi ostremu i otwartemu, przygotowanemu do chłodnej analizy każdej nie ważne jak trudnej sytuacji nie umknie żadna zagadka. Cień osła chodzącego w kapeluszu, który gubi ogon podczas brawurowych ucieczek(Kłapouchy). A także pewna znana mi od zawsze trzydziestu kilku letnia kobieta, która kazała mi zacząć spisywać pomysły, bo ona nie ma dość wyobraźni by za mną nadążyć. A także pewna sześciolatka- szantażystka ciągle poprawiająca swoją mamę gubiącą się w mówionych z nią role-play'ach, wymuszając na biednej spracowanej kobiecie swoją wersję wydarzeń. 
Jeśli teraz myślicie "WTH CO?" to dobrze was rozumiem XD witajcie w moim świecie~~ i moim dzieciństwie X3
Koleżanka. ._. W zasadzie teraz to już przyjaciółka. Pokazała mi, że pisze, codziennie śledziłam jej twórczość i nawet zaczęłam mieć swoje poważniejsze pomysły... A ona mnie zachęcała. A że odkąd skończyłam 7 lat chciałam pisać książki, to postanowiłam zacząć już jakiś projekt. Ten pierwszy twór do dziś nie został skończony i nigdy nie zostanie. X3

2. Jak poznałaś swój aktualny fandom w którym piszesz?
Zabijecie mnie za to fani Drr!! Ale... na chyba 4 odcinku pierwszego sezonu nie mogłam wytrzymać nudne to było jak cholera rozkręcać się nie rozkręcało, jeszcze odcinek z perspektywy Mikado albo Anri... okropieństwo po prostu! I żeby tego anime nie porzucać (bo wydawało mi się ze potem się rozkręci i będzie super i było <3 Z FMA:B też tak było... na początku kręciłam nosem a teraz jedno z moich ulubionych anime!) więc żeby nie porzucać anime, bo nie mam tego w zwyczaju to zaczęłam szukać ff o tym. I tak poznałam magicznie brzmiącą "Shizayę", a przed nią "Kizayę" (IzaKida), która niestety swoim brakiem ff mnie rozczarowała T^T
Shizayę - przez Kiasarin-san. X3 Zainteresowała mnie tym paringiem, choć oczywiście zaczynałam od Izuo. Za to KnB jakoś tak znalazło się w internetach, potem pewne osoby zachęciły mnie do pisania także w tym fandomie. Nigdy w życiu nie zapomnę, jak byłam przekonywana naprawdę na wszystkie sposoby. X33 Piękne czasy~...

3. Wolisz pisać spokojnie czy z licznymi zwrotami w akcji?
To zależy od tekstu, nastroju i tego co chcę przekazać. Jeśli piszę, bo chcę przedstawić jakąś historię to zwroty akcji mile widziane, choć pewnie często nieudane. A jeśli stawiam na treść przekazu podprogowego(tak to fajnie nazywam granie na emocjach) to raczej piszę spokojnie... nie może inaczej to wyjaśnię. Jeśli przedstawiam "idee" to będzie spokojnie, a jeśli historie/wydarzenie jakieś czy cokolwiek co jest dynamiczne mój sposób pisania też taki będzie. Inaczej wszystko wydaje mi się sztuczne.
Lubię, jak są liczne zwroty akcji. Uwielbiam~! Ale... Zwykle nie mam na nie pomysłów. A jak już są, to ciężko się pisze spokojne momenty pomiędzy, nie wiadomo, co tam dać. Dlatego piszę spokojne rzeczy. Pisze się je dość trudno i mozolnie, ale lepiej nie będzie. Chociaż są też te "spokojne" czyli "całkowicie skupione na uczuciach" - takie lubię, jak wiem co pisać.

4. Dwie rzeczy bez których nie możesz żyć.
Łóżko i jakieś urządzonko z dostępem do internetu(najlepiej laptop). Przeleżałam dziś w tej kombinacji około 8 i pół godziny....(i nie ani razu nie przysnęłam)
Ten raz zgodzę się całkowicie z Kiasarin-san~! X3 Internet i łóżko, tak~!!! ...Chociaż w ostateczności wahałabym się, czy woda, tlen i jedzenie nie są najważniejsze.

5. Największe marzenie.
Spełnialne czy nie spełnialne to marzenie? Bo jak nie spełnialne to zostać astronomem i pracować w jakimś programie kosmicznym... albo odkryć co jest nie tak w teorii Einsteina. Albo wyjaśnić pewne zagadnienia z fizyki kwantowej(ale w to się już nie wgłębiam, bo wiem, że czytają to w dużej mierze humaniści) :> A spełnialne... zdać maturę pójść na dobre studia po których jest praca i znaleźć pracę która będzie przyjemnością.
Napisanie i wydanie swojej książki. Tak na chwilę obecną~... Zresztą, jak wspominałam, od 7 roku życia rosło we mnie takie marzenie, także. >.> Ale niestety to raczej nie do spełnienia. X3"

6. Ulubiona pora roku.
Jesień <3 Kocham bezgranicznie ten zapach, te złote liście, te długie płaszczyki to słońce między drzewami ten orzeźwiający chłodek, a no i późna jesień też <3 te mgły, cisza, (zabrzmię jak psychol ale...) Wszyscy Święci na cmentarzu, nocą, we mgle, z podmuchami zimnego wiatru i te płonące na około miliardy zniczy <3 Jesień ma definitywnie jakąś magię w sobie. 
Fakt, jesień jest przyjemna, chociaż taka ciepła jesień~... Jednak jako, że jestem potwornym zmarźluchem, nie lubię grzania w domu i uwielbiam wolne, moją ulubioną porą roku jest lato~...

7. Twoja indywidualna definicja uczuć.
To coś co wychodzi nieproszone w najmniej odpowiednim momencie i bardzo często sprawia mi problemy. Niektórzy ludzie mają problem ze zrozumieniem uczuć u innych co jest moim zdaniem dziwne, bo to przecież oczywiste....  A moja pani od polskiego nazywa to drzwiami duszy i czymś co uskrzydla i uszlachetnia człowieka.... nienawidzę takiego gadania, ale to może tylko ja.
Uczucia? Impulsy sterujące naszymi ruchami, myślami, zaburzające całkowicie obiektywne postrzegania świata. Coś, przez co czeka nas w życiu tyle przygód, tych miłych jak i niemiłych, przez co czasami jest nam przyjemnie jak nigdy, a czasami chciałoby się skoczyć z mostu i nie czuć nic więcej. Bywają upierdliwe, ale dzięki nim życie ma kolor i smak.

8. Największe uczucie, jakim jesteś w stanie na tym etapie swojego życia, obdarować drugiego człowieka.
Ciesz się jak z tobą pogadam... znajomość to możesz sobie pobić brawo, a przyjaźń? Płacz ze szczęścia, bo tak zamkniętego w sobie człowieka nie dasz rady nakłonić do czegoś innego. Na zaufanie też nie licz... prawie nigdy, chyba, że chodzi o nic nie znaczące pierdoły.
Największe uczucie, jakim mogę kogoś obdarować kiedykolwiek, to przyjaźń. Coś, co nie powinno nigdy mijać, coś, przez co w pakiecie dostaje się ode mnie zaufanie, oddanie, przywiązanie i chociaż próby podarowania czegokolwiek od siebie. Bardzo nieliczne osoby są przeze mnie nazywane "przyjacielem/przyjaciółką", na ten tytuł naprawdę trzeba sobie zasłużyć.

9. Często bywasz smutnym?
Ba! Cały czas mam minę jakbym miała depresję... czego może nie widać po tym blogu XD Ale to chyba przez moją minę a'la Kasuka tak wyglądam. Smutek jako uczucie odczuwam w miarę rzadko, bo ogólnie bardzo często nie czuję nic, a jak jakieś uczucia przychodzą to tak nagle i tak mocne, ze ciężko mi sobie z nimi poradzić... dlatego tak nienawidzę uczuć.
He he~... Suprajs~! Często wpadam w ogromne doły, z których w zasadzie prawie niczym nie da się mnie wyciągnąć. x3 Kto by się spodziewał po Inu, nie~? A jednak~! Ale to wolno widzieć co najwyżej Kiasarin-san, po co inni mają wiedzieć~?

10. Co byś zrobiła mając maszynę czasu i skrzydła naraz.
Właściwie to... nic? Latałabym sobie do szkoły a maszyna czasu się przyda jak zaśpię. Marzą mi się te rzeczy, które akurat nie są do zrealizowania mając skrzydła i maszynę czasu. Może serum nieśmiertelności i jakieś gięcie praw fizyki by to zdziałało... może. Chociaż nie! Mam jedno takie ze skrzydłami! Polecieć gdzieś wysoko przysłaniając ludziom słońce wyjąć jakąś grubą książkę w formacie A5 i powiedzieć tak by wszyscy usłyszeli "Otom jest pan śmierci, nadchodzę by pogrążyć ten świat w czarnym chaosie. Bójcie się (i drżyjcie portkami) albowiem za wasz brak czci i szacunku do mnie zgotował wam taki los. Uklęknijcie wszyscy u mych stóp i całujcie ziemię moją, a będzie wam przebaczone!" - i teraz czekać na reakcje! Ciekawe co zrobią~~
Spróbowałabym się do niej zmieścić, to najpierw~... Potem zwiedzałabym wszystkie czasy, odpoczywała ile trzeba, leniłabym się~... Życie byłoby proste, a jakie interesujące~! :33 Byłabym niewidoczną boginią wszechwiedzy~... Byłabym wolna od wszystkiego aż do śmierci. Spisałabym to~... A nawet mogłabym rządzić wiedzą ludzi. Chociaż jak wiele istnień bym tym zniszczyła lub pozwoliła im powstać~? Tego nie wiem. Dlatego starałabym się ingerować jak najmniej, jedynie tworzyłabym swoją własną bibliotekę pozwalającą na poznanie prawdy temu, kto by ją odnalazł.

11. Ulubiona metafora.
Ech... wolę sentencje niż metafory...a jedyna jaka mi przychodzi na myśl to jak to powiedział mój pan od Fizyki "Uczniowie są jak obiekty fizyczne i elektrony na orbitach, dążą do najniższego stanu energetycznego. Pasja jest jak wzbudzenie takiego elektornu, natomiast dostrzeżenie w uczniu pasji i umiejętności to jak podniesienie ciała nadaje mu energię, niby tylko potencjalną ale jeśli się tylko ją wyzwoli otrzymamy ruch i potężną siłę, jeśli tylko warunki będą sprzyjające i nie będzie zbyt wielkich oporów z jakiejkolwiek strony" z mat-fizu więc nie wiem czy się nada... ale <3
Zawsze mam problem z definicją metafory. >.> Nie mam jednej ulubionej, tak naprawdę najbardziej podobają mi się te, które sama wymyślam w jakiejś sytuacji, ale one mi zaraz potem uciekają. X3"" 

Od Eio - blog

1. Jaki jest Twój ulubiony kwiat i dlaczego właśnie on?
Storczyki <3 Te kwiaty mnie lubią, a więc i ja je bardzo lubię. Do tego lubię wszystko co niezwykłe a korzenie powietrzne, jakie mają storczyki, sami przyznacie do zwykłych nie należą
(Kwiaty lubiące Kiasarin-san, o tym jeszcze nie słyszałam~... ;3) W zasadzie ciężko powiedzieć. Lubię te małe kwiatki i te duże. Śliczne, niebieskookie niezapominajki, granatowe i żółte bratki, białe, czerwone, różowe róże, stokrotki~... I wiele, wiele innych. Gdybym spośród wszystkich kwiatów na świecie miała wybrać tylko jeden, a resztę nazywać gorszymi od niego, to by było... dziwne. Zdecydowanie nie mogę żadnego wyróżnić. ...No, chyba, że na jakimś przysiądą takie malutkie, czarne żuczki, to faktycznie bardziej na niego zwracam uwagę niż na inne. x3

2. Czego najbardziej się boisz?
Tego co siedzi w mojej głowie. Ale tak na poważnie... horrory mnie nie przerażają... jadłam kanapki z kiełbasą słuchając o tym jak to jakiś gościu porąbał na kawałki własną matkę, schował jej zwłoki do wersaliki na której uprawiał miłość z dziewczyną, a po kilku dniach jak już ciało zaczęło gnić to je zjadł... i nic. Kiełbasa była dobra XD Za to jak w nocy próbuję zasnąć i wystarczy, że raz sobie pomyślę "Ktoś za tobą jest i gapi ci się na szyję" to mam takie palpitacje serca, że nie wiem... i jeszcze na dodatek teraz dzwoneczek wietrzny który mam w pokoju zaczyna dzwonić mimo zamkniętych okien i braku jakiegokolwiek poruszania go....straszne...
Tak w całym życiu~? Utraty bliskich, otrzymania ran i pająków. Takie moje małe fobie. To rzeczy, które przerażają mnie nawet w mojej wyobraźni, więc jednak muszą być tymi "najbardziej" strasznymi rzeczami. X3""

3. Czy to co piszesz oddaje to co czujesz i jak myślisz?
To co piszę na blogu - w najmniejszym nawet stopniu nie. To co piszę tak, żeby nikt nie widział - to w jakiś sposób ja. Każda z tych historii jest częścią mnie, ale nie chcę nigdy pokazywać ich światu.
...O czym ja się dowiaduję. Nauczę się pisać trojany. Poważnie. (Albo i nie.)
Tak, ogółem mam taki charakter, że rzadko kiedy piszę coś wbrew sobie. Jednak jak chodzi o opowiadania muszę wnieść jedną poprawkę - nie piszę tego, co czuję. Kiedy piszę opowiadanie, nie wczuwam się, dostaję znieczulicy, rozważam czysto teoretycznie "na takie rzeczy ktośtam powinien zareagować tak, wtedy powinien krzyczeć, a wtedy się załamać". Żadnej magii. No chyba, że piszę o czymś, co wiąże się z moją życiową historią... Ale wtedy nigdy nie udaje mi się skończyć, bo współczuję postaciom i nie chcę ich na to skazywać.

4. Zwierzę, które Cię opisuje, które to?
Lenistwo i wygodnictwo kota + troszku z nietoperza (jestem ślepa, mam dobry słuch i lubię noc) + zapłon surykatki (jak coś usłyszę to od razu głowa w górę i skanujemy środowisko) I ziewanie pandy - to cała ja...
A Inu na przykład porównuje mnie do chomika....
Bo nie mogę znaleźć porównania, no. Q.Q To okropne, rzadko kiedy mam taki problem z dopasowaniem do kogoś zwierzęcia~...
A ja sama chyba mogę porównać się do kota. Chodzi własnymi drogami, tam gdzie mu wygodniej, nie lubi zniewolenia, ucieka gdy coś mu nie pasuje, potrafi bronić choćby pazurami, a czasem chce po prostu przytulić się, ogrzać, pomruczeć z przyjemności. No i oczekuje szacunku i jest dumny, ale to wszystkim umyka. Nie widać. I dobrze~... >.> Khm. Jest podobna do kota, nazwała się szczeniakiem, wiem~... Ale to dlatego, że koty są zbyt popularne. X3"" I przez Kiasarin-san w gimnazjum, bo tak mnie porównywała. T^T

5. Będąc zamknięta w małym ciemnym pokoju, czym zajmiesz myśli, by nie oszaleć? 
Jeśli nie powtórzy się sytuacja z pytania nr 2 to na 99% będzie mi jakaś wkurzająca melodyjka chodzić po głowie. A jeśli będę całkowicie wolna od melodyjek to pewnie usiądę sobie pod ścianą, albo się położę i pozwolę myślom płynąć... najprawdopodobniej zaczęłoby się to do "ale ta podłoga brudna..." a skończyło na "... Aha! Czyli tak Teorię Strun i Ekspansji Galaktyk można połączyć z ideą Wieloświata i nieskończonej ilości wymiarów!"
Najpierw będzie "Tu nie ma pająków". Potem "niedługo stąd wyjdę, mogę wyjść w każdej chwili". A potem już postaram się ułożyć jak najwygodniej i zacznę myśleć nad opowiadaniami. Albo wkroczę w fikcję, kiedy to przede mną, w ciemności znajduję małe drzwiczki... Albo okazałoby się, że to nie żadna komórka, że jestem w świecie, w którym jest tak ciemno i wszyscy poruszają się w takiej ciemności, ale to ogromna przestrzeń, czuć kwiaty, dalej słychać wodę, jest most, zamek, szorstkie mury, a w środku ludzie, którzy oznajmiają, że na mnie czekali i że jestem przybyszem, który ma im przywrócić słońce, zniszczyć dzielącą je od nich barierę... Oj szybko by czas upłynął, o ile bym się nie bała. X33

6. Do jakiego miejsca uciekasz, gdy jest ci źle?
Do mojego pokoju... lub jeśli nie ma go w pobliżu to do pierwszego ciemnego i pustego (znośnie pachnącego!) miejsca które znajdę. A jeśli będę musiała być na dworze to pewnie będzie to park/las, najlepiej właśnie nocą, gdzie nikt mi nie będzie przeszkadzał.
Fizycznie nie mam dokąd uciec. Nawet mój pokój jak są otwarte drzwi (a zwykle muszą) widać całkowicie... poza łóżkiem. Więc jeśli nie chowam się na łóżku, to nie mam jak. Moje myśli zwykle uciekają zawsze do jednego miejsca. Nie potrafię go nazwać, ale jest piękne. Tam nawet okrucieństwo wzbudza fascynację, więc nie ma strachu, że coś mi się stanie. Ewentualnie, kiedy dołuję już samą siebie, uciekam w świat książki.


7. Jaki jest Twój stosunek do rasizmu?
Rasizm jako sam pogląd na to, że ludzie są różnej rasy, inaczej podziałała na nich ewolucja, że mają lepsze predyspozycje w danej dziedzinie (chodzi mi tu o względy biologiczne) uważam za prawdę. Ale jeśli mówimy tu o dzieleniu ludzi na rasy i szufladkowaniu ich w ten sposób, odbieraniu im szansy na karierę/pracę/miłość/ założenie rodziny czy cokolwiek innego, bo są "innej rasy" uważam za kompletny bezsens i głupstwo.  W sumie... moje zdanie najlepiej podsumuję sentencją " Ludzie nie są równi! Jedni narodzili się mądrzejsi, piękniejsi lub w rodzinach o lepszej pozycji. Inni przyszli na świat słabi na ciele lub na umyśle i z nielicznymi uzdolnieniami. Wszyscy ludzie różnią się od siebie! Tak, samo istnienie człowieka jest dyskryminujące! Dlatego właśnie ludzie walczą i rywalizują ze sobą! To, że ludzie różnią się nie jest złe." ~ Charles zi Britannia
Jeden z bad ass'ów CG który chciał zmienić cała ludzkość w zbiorową inteligencje, mimo to w kwestii nierówności się z gościem zgadzam w 100%
Jak dla mnie jedno jest pewne - nie powinno się dyskryminować ludzi ze względu na coś, na co nie mają wpływu lub nie jest szkodliwe dla innych. I to tyle.

8. Jaki jest Twój ulubiony paring?
IzaKida i Shizaya - oba na pierwszym, bo jakbym wpisała samo IzaKida to boję się fandomowego linczu XD
AkaKuro. QwQ"" Przykro mi, taka prawda~... To jest paring doskonały. QwQ Tylko, że nie umiem za nich pisać. Ulubiony do pisania...? Shizaya/Izuo. Bo to lekkie, o ile ma się pomysł. (Tylko z pomysłami najgorzej~!)

9. Z czego jesteś dumna?
Z mojej pamięci i mojego mózgu. Bo kto inny potrafi powiedzieć jaka była pogoda 3 lata temu jak odprowadzał w wakacje koleżanki na autobus?
(To było straszne, wierzcie mi. ._.) 
Ja tam nie wiem, czy mogę być z czegoś dumna~... Ostatnio zaczęłam się cieszyć, że potrafię nawiązać rozmowę z ludźmi. A potem uświadomiłam sobie, że tym ludziom się nudzi. Więc... Jestem dumna, że kiedyś będę bardzo pożytecznym nawozem. Przydam się światu. Tak.

10. Masz trzy drogi a na ich końcach drzwi, jeśli otworzysz ujrzysz, zależnie od wyboru - przeszłość, teraźniejszość, przyszłość, świata. Co wybierzesz?
Przyszłość~~ Zostawanie w przeszłości to nuda... jakby po raz kolejny oglądać ten sam film. Teraźniejszość to jakby ciągle patrzeć na jeden i ten sam kadr z tego filmu, za to przyszłość... to jak zobaczenie drugiej części, która dopiero co wyszła, lub jeśli bardzo się postaramy nakręcenie własnego filmu, w którym przedstawimy naszą wizję kontynuacji historii :)
Tak się zastanawiam~... Jak to ja, teraźniejszość mnie zbytnio nie obchodzi. Przyszłość~... Przyszłość jest pesymistyczna. Mogłabym zobaczyć czegoś, czego nie chcę widzieć, ani się spodziewać. Zostanie współczesną Kasandrą też mi nie pasuje. Przeszłość za to jest pewna, choć nieco niedokładna we współczesnych relacjach. Mogłabym się wiele dowiedzieć o tym, co było wcześniej, widzieć na własne oczy, zbadać, odtworzyć ze szczegółami i 100% pewności. Poszłabym w przeszłość. X3
Och i dowiedziałabym się od razu za co Bolesław Śmiały mścił się na biskupie Stanisławie! Przez historię to naprawdę mnie męczy, czemu nikt nie chciał o tym pisać prócz mało wiarygodnego księdza! >^<""

11. Wierzysz w kosmitów?
Wierzę, że może istnieć życie poza ziemią, choćby to były etanolowe bąble lecące w przestrzeni planety typu Jowisz lub proste związki organiczne ukryte w asteroidach. Na większe odkrycia nie mamy raczej co liczyć, gdyż zbudowanie silniejszych silników rakiet przy obecnym ziemskim problemie z energią wydaje mi się mało prawdopodobne...
Aha.Wyjaśnienie Kiasarin-san to jedyne, co pamiętam z fizyki~... A w kosmitów raczej nie wierzę. To mało prawdopodobne, nie tyle patrząc na naukę, co po prostu~... No ludzie za bardzo rozdmuchali ten temat, a rozdmuchane tematy to nic więcej jak niepotwierdzone teorie, w które ktoś chciał wierzyć. Zresztą szczątkowo czytałam książkę, w której to dawni afroamerykanie uznali białych za bogów, bo wyglądali inaczej. I wtedy padło pytanie koleżanki "No a jakbyś ty zobaczyła fioletowego człowieka, no to chyba oczywiste, że to byłby kosmita, nie? No i właśnie... nie. Może to człowiek, tylko taki nieodkryty wcześniej. Bo ja wiem? Mieszkał pod wodą? Pod ziemią? Ale tylko od tego, jak go nazwiemy zależy, czy to będzie człowiek z kosmosu/spod ziemi/spod wody. .-. Chyba nie dość jasno to wytłumaczyłam, ale może ktoś to zrozumie. >.>
Typowy human >.>""" tak bardzo Juliusz'em Verne'm zajeżdża Inu-chan....
Nie prawda~! Nie czytałam gościa~! X3" A ta książka to było "Szok po przybyciu bogów" - Erich von Däniken~...

Nominujemy:

- Desire i Fun Ghoul


(Dobra, tak naprawdę to ja (Kiasarin) nominuję -.-"" wielu ludzi już wkurza zabawa z LBA, więc nikogo więcej nie dodaję. A chciałabym wam ten blogi polecić bo jest nowy, zapowiada się super i będzie tam (między innymi) IzaKida *^*)

Pytania:
1)Jest jakieś wspomnienie z dzieciństwa, którego się wstydzisz?
2)Gdybyś przez tydzień musiała opiekować się wężem, kto by go karmił?
3)Zdarzyło ci się kiedyś udawać w internecie kogoś, kim nie jesteś?
4)Między skokiem na bungee a skokiem ze spadochronem, które wolisz i dlaczego?
5)Wyobraź sobie, że możesz uczynić jeden przedmiot swoją latającą machiną. Jakikolwiek. Na czym chciałabyś latać?
6)Jeśli masz/miałaś jakieś zwierzę, jak sądzisz, gdyby mogło mówić, o czym by opowiadało?
7) Masz swoją ukochaną sentencję/motto którego zawsze starasz się trzymać?
8) Jakim typem człowieka jesteś?
9) Czy myślisz, że pisanie "to jest to!"?
10) Gdybyś miał wybierać  między piankami, gorzką czekoladą i karmelkami to które byś wybrał?
11) Obrzydzało cię kiedyś yaoi? Albo czy kiedyś ci zbrzydło, choć na chwilę?

4 komentarze:

  1. JAKA ZE MNIE CIOTA INU-CHAN ZAPOMNIAŁAM OTAGOWAĆ *wali głową o ścianę*
    Ale no.. Teraz tak trochę przez moje rozczepanie mi głupio............ Niech Inu też odpowie, jak nie problem ;_; dziękuję, że nie zostałam z tą nominacją zignorowana c:

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak się czyta, że czyjeś OTP to AkaKuro, to od razu robi mi się cieplej na sercu. Zgadzam się z Inu-chan, to jest parking doskonały. Choć u mnie jest na drugim miejscu, no bo jednak AkaAka... dwaj Akasze, rozdwojenie jaźni, sadyzm połączony z masochizmem, te sprawy~ nie można się temu oprzeć po prostu. Ale i tak zgadzam się, że AkaKuro jest wręcz perfekcyjne. Jeśli mówić o takich 'nieschizowych' parkingach, to AkaKuro ma u mnie pierwsze miejsce *czeka na coś nowego na Aniołku*
    Ne, Kias, ja nie miałabym nic przeciwko gdybyś postawiła Kizayę na pierwszym. Sama bardzo lubię ten parking, tak, znacznie bardziej niż Shizayę, więc naprawdę nie miałabym nic przeciwko gdy się ona tutaj pojawiła (wiem, że była raz, ale tak krótka, że nawet nie można jej chyba zaliczyć ;-;). *myśli, myśli* Kizaya na pewno jest dużo prostsza od Shizayi (w sumie wszystko jest od niej prostsze)... czemu ja jeszcze czegoś z tym nie napisałam? Zagadka~

    OdpowiedzUsuń
  3. 7 faktów o sobie jest w Versatile Blogger Award xDD
    AkaKuro i Kizaya! Całkowicie się zgadzam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba zależy od wersji i roku, bo 2 lata temu pojawiało się w każdym LBA...

      Usuń