Blog poświęcony Anime Durarara!! Znajdziesz tu opowiadania yaoi (mężczyzna x mężczyzna) Shizaya (Shizuo x Izaya), Izuo (Izaya x Shizuo) i IzaKida/Kizaya (Izaya x Kida). Jeśli nie tego szukałeś i treści tu przedstawiane ci nie odpowiadają prosimy o opuszczenie tego bloga. Pozostałych zapraszamy do czytania.

poniedziałek, 19 stycznia 2015

"Sprzęt" - miniaturka

Ohayooo~!
Jako, że znow padł mi limit internetu w laptopie (mam teraz mniej niż 100MB do końca miesiąca lub dłużej) to korzystam, póki nikogo nie ma w domu~! (A spisy pouzupełniam potem~...)
Przepraszam, że takie krótkie, ale mam nadzieję, że jakośtam się ta miniaturka spodoba. X33 Próbuję napisać coś dłuższego, ale nagle Wen stwierdził, że w sadystów to on się nie bawi (cham). Także ten, ale próbuję~...
No to~...
Enjoy~! 






- Dziś jest ten dzień, Kise-kun. - odezwał się jak zwykle poważnie Kuroko.
- Ech? Jaki dzień?
- Dzień, w którym nadszedł czas żebyś wreszcie go wyciągnął.
- EECH? Ale nie, Kurokkochi, czemu miałbym go wyciągać? Teraz?
- Obiecałeś, że mi go pokażesz.
- Ale... Ja wciąż nie jestem gotowy... I czemu mam to robić przy tobie?
- Dorośnij, Kise-kun.
- Ale... Ale to mój sprzęt, czemu ty masz go oglądać?
- Sam mówiłeś, że sobie z nim nie radzisz. Niedługo zmieni się w prawdziwy nieużywany staroć. Jeszcze nikomu go nie pokazywałeś?
- A czemu miałbym pokazywać??? - Kise spojrzał na Kuroko niedowierzająco. Ta rozmowa robiła się coraz dziwniejsza... - Nie przyznam się, że sobie z nim nie radzę! - niemal jęknął i zarumienił się lekko. Właśnie to przyznał...
- Dlatego pokaż, znam się na tym lepiej... - westchnął odrobinę zniecierpliwiony błękitnooki.
- Ech?! Ty, Kurokocchi~???
- Midorima-kun mi pokazał. Akashi-kun też zresztą dobrze się na tym zna. Nawet Aomine-kun i Murasakibara-kun coś o tym wiedzą.
- T-t-t-t... - Blondyn najwidoczniej się zaciął. W oczach stanęły mu łzy i zrobił żałosną minę. - Kurokocchi no baka! Mogłeś mi tego nie mówić... Zobacz, przez ciebie płaczę, charakteryzatorka mnie zabije~... - jęknął, ocierajac policzek.
- Nie bądź dzieckiem, Kise-kun. Pokaż go, nauczę cię, jak to się robi. - Widząc, że Ryouta się waha, dodał: - Będę delikatny.
- N-no dobra... - burknął ten w końcu, niezadowolony. Skoro był zmuszony... Dopóki to Kurokocchi, nie będzie tak źle. On go przynajmniej nie wyśmieje, że tego nie umie... - W moim pokoju. - oznajmił jakby zrezygnowany i wprowadził tam za sobą Kuroko. Nachylił się lekko przy szafie i wyciągnął z tamtąd błyszczący nowością przedmiot w czarnej obudowie.
- Kise-kun. Nie włączyłeś przełącznika. - Niższy chłopak przestawił coś na obudowie i podniósł klapkę. - Jesteś tak głupi, żeby nie umieć nawet włączyć laptopa?
- K-Kurokocchiii~!!! Miałeś być delikatny!!! - zawył Kise, chowając zarumienioną ze wstydu twarz w rękach. No przecież to nie jego wina, że dotąd pracował na sprzęcie stacjonarnym...

4 komentarze:

  1. Hahahahaha, mam Cię! Wiesz, Inu, spodziewałam się dokładnie czegoś takiego. Jak tylko zobaczyłam tytuł "sprzęt" to od razu pomyślałam, że to będzie opowiadanie w takim stylu, a na koniec okaże się, że chodzi o jakąś elektronikę (ja obstawiałam joysticka do PS4 xd).
    Nie wiem z czego to wynika, może z tego, że ostatnio czytałam dużo stripów, które miały właśnie taki podtekst - najgorszy był chyba z Tetsu jako kelnerem, kiedy Akaś chciał go "ukarać" za pomocą Aho i Atsu trzymał ręce Tetsu, Aho rozpiął mu koszule i... zaczął go łaskotać. Kurwa, myślałam, że wtedy umrę. Z jednej strony ze śmiechu, z drugiej z rozczarowania. Zasługa tego, że w stripie było genialnie wystopniowane napięcie i do ostatniej strony myślało się, że Aho po prostu Tetsu zgwałci, a Akasz będzie się przyglądał. No po prostu.... takiego rozczarowania jeszcze nie przeżyłam w swoim jakże bogatym w różnorodne wydarzenia życiu xd
    No, a wracając do miniaturki - nie mam nic przeciwko nim. Jak napisałaś w odpowiedzi na mój komentarz, że będzie dużo zapychaczy, to miałam ochotę skakać ze szczęścia Fakt, że wolałabym coś dłuższego, ale Inu, na aniołku nie było nic nowego do kilku miesięcy, więc dla mnie nawet takie krótkie cuda są po prostu czymś niezwykle wyjątkowym. Nie wiem jak Ty to robisz, ale i na aoi sora z Kias, i tutaj tworzysz zajebiście cukierkową tęczę (ok, wyłączając Niewolnika i Pozdrowienie Sadysty, to jest raczej krwista tęcza niż tęczowa xd). A ja z reguły wolę krew i fruwające mięso, ewentualnie łapiące za serduszko angsty, a do fluffów podchodzę ostrożnie i z dystansem. Dlatego nie mam pojęcia skąd to się bierze, ale każdy cukier w wykonaniu Twoim (i Kias) jest dla mnie całkowicie przetrawialny, więcej - ja się nim często jaram jak głupia. Jak Ty to robisz, ne? Powiedz mi, bo ja naprawdę tego nie rozumiem. Żebym ja - fanka krwi i sadyzmu jarała się fruwającą na tęczowym ogonie jednorożca cukiernią... To jest nienormalne i serio trzeba mieć talent, żeby mnie do takiego stanu doprowadzić. Także no *bije pokłony w Twoją stronę* *w stronę Kias też, choć wiem, że ona kurobasu nie tyka - co jest cholernie dziwne, przecież to taka genialna seria, w dodatku czysta wylęgarnia gejozy - ne, Inu, weź ją nawróć, co?*
    *patrzy na komentarz*
    Zastanawiam się skąd to się bierze, że na aoi sora nigdy nie umiem napisać sensownego komentarza, tylko wychodzi mi takie małe płaczące gówienko, a tutaj tak łatwo mi się rozpisać. Może to kwestia tego, że ja mam z Shizayką bardzo dziwną miłość i pomijając kwestię, że nie umiem tym paringiem pisać, to nie umiem też wyrażać zdania na jego temat - dziwne, wiem *nie ogarnia samej siebie*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnosząc się raz jeszcze do Twojej odpowiedzi - tak, nie pisałabym takiego długiego komentarza (to on był długi wgl? xd), gdybym mi się nie podobało. A co do mangi - prawdę powiedziawszy, ja po mangę sięgnęłam dopiero po drugim sezonie, kiedy nie mogłam znieść czekania na trzeci. I prawdę powiedziawszy ciężko mi uznać przeczytanie jej za spojler. Manga to co innego i anime to zupełnie co innego. Fakt, może nie znałabym bez przeczytania obrazu poszczególnych meczów tak dokładnie, ale i tak wszyscy wiedzą doskonale jak zakończy się Winter Cup xd To było wiadome od początku. No ale mój brat ma takie samo zdanie na ten temat jak Ty, więc rozumiem, że ktoś woli obejrzeć anime na pełnych emocjach (choć ja po przeczytaniu mangi, też je na pełnych oglądam - serio, możesz nie wierzyć, ale ja naprawdę przeżywam to wszystko tak jakby od nowa. Jakby to była zupełnie inna seria, czy cuś - choć oddanie jest wprost idealne).
      No, a tak wracając do miniaturki to weźmniezabijInu. Ona jest taka przeurocza, że no po prostu nic, tylko iść i się rozpłynąć *oddaje tęczowego bełta* Śliczne to jest, naprawdę, niezaprzeczalnie śliczne. No i jeszcze te podteksty wszędzie - świetnie Ci to wyszło. Myślę, że każda inna osoba, która nie przekopała internetów w poszukiwaniu każdego możliwe stripa z kurobasu, raczej nie domyśli się do samego końca, co jest tytułowym "sprzętem" xd
      A tak wgl to to zdanie: "- Dzień, w którym nadszedł czas żebyś wreszcie go wyciągnął." - mnie totalnie zniszczyło. Bo wiesz, ja to zrozumiałam nieco inaczej, niż powinnam, dla mnie to zabrzmiało tak jakby Kise był przez ten cały czas w Tetsu i teraz Tetsiak mu mówi, żeby w końcu z niego wyszedł. Wyobraź to sobie: Kise i Tetsu tak ze sobą "połączeni" chodzący takim kaczkowatym chodem przez kilka dni. No kurwa, leżę i nie wstaję, pozdrowienia z podłogi. Serio, Inu, Twoja świetna gra słowna + moja wyobraźnia = totalny zgon. Magia, czysta magia.
      Także no czekam na cokolwiek *szturcha lekko Twojego sadystycznego wena, żeby włączył tryb: robimy z kogoś mielonkę, najlepiej nożyczkami*
      Dużo weeeeeeeeeeeeeeeny~

      Usuń
    2. Ja nie wiem jak się skończy Winter Cup. Nie skończyłam jeszcze pierwszego sezonu(skończyłabym teraz ale trzy godziny temu mi internet wysiadł i teraz[jak zawsze] piszę z telefonu. Chwalić darmowy internet!).

      Usuń
  2. Jak przeczytałam twoje skojarzenie do "- Dzień, w którym nadszedł czas żebyś wreszcie go wyciągnął." to zeszłam~... Naprawdę, naprawdę, do tej pory potrafię iść środkiem korytarza w szkole i zacząć się z tego chichrać~... X33"" *wie, że to nienormalne, ale i tak nie daje rady tego powstrzymać* To zostanie ze mną na zawsze. XDD
    Odpowiadając na pytanie, to tak, to był długi komentarz~! X33 I to mnie tak strasznie motywuje~! Q^Q Kit, że zabrali mi internet i zadali jakieś dziwne duże prace, przynajmniej zaczęłam ładnie to AkaKuro i mam nadzieję, że je napiszę~... Wiesz co, że też uwielbiam angsty~? X3 Taki rozczulające, czy też ostrzejsze~... X'3 Ale dobra cukiernia nie jest zła. Byleby nie przedobrzyć~ Wtedy to jest nie do przełknięcia. ;3 ...Tak, to na pewno ten sekret. X'DD A tak szczerze mówiąc to nie mam pojęcia co nim jest~. :'3 Może to dlatego, że~... Że~... Nie, jednak nie wiem. To tak samo. XD
    Wychodzi na to, że ja też muszę przeszukać internety po takie fajne rzeczy~! ...Chociaż teraz mam spoiler. Ale cii, takie rzeczy są fajne, więc jak będę miała zły humor to będę szukać. No. T^T
    Jestem pewna, że Shizaya ładnie by ci wyszła~... To kwestia wprawienia. Wiesz, ja potrafię pisać tylko Shizayą, bo tak naprawdę w paringach z KnB zawsze nie umiem przynajmniej jednej postaci. T^T" Gdybym potrafiła szerzyłabym AkaKuro i AoKise~...
    Aha i potwierdzam, Kias się nie da nawrócić na tęczowych koszykarzy, próbowałam, jej to nie kręci~... No niestety. Robiłaby za Midorimę. X33 (Kiasarin-san, ty nic z tego nie widzisz, ok~?)
    Łaa, dobra, sama się rozpisuję~ I to w odpowiedzi~ Ale to ta radość. X33 To ja idę coś dodać, bo znów się spóźniam, a miałam dodawać częściej. >.>""

    OdpowiedzUsuń