Blog poświęcony Anime Durarara!! Znajdziesz tu opowiadania yaoi (mężczyzna x mężczyzna) Shizaya (Shizuo x Izaya), Izuo (Izaya x Shizuo) i IzaKida/Kizaya (Izaya x Kida). Jeśli nie tego szukałeś i treści tu przedstawiane ci nie odpowiadają prosimy o opuszczenie tego bloga. Pozostałych zapraszamy do czytania.

wtorek, 11 sierpnia 2015

#4 Na psa urok i kocią łapę - Kłopoty z jedzeniem

Hej hej~.... Inaba napisała pod ostatnim rozdziałem w komentarzu, że Shizuo i Izaya wcale się nie zmienili w zwierzęta a zwyczajnie nimi są i cóż... wspominając kilka innych komentarzy, które jasno mówiły, że czekacie na to aż dowiecie się co ich zmieniło... muszę was rozczarować. Inaba ma całkowitą rację. 
Btw. Inaba czy do twojego nicku mam dodawać zwrot grzecznościowy, bo Inaba-san jakoś dziwnie mi brzmi ^^""" a Inaba-chan też jakoś tak nie najlepiej, więc jak wolisz?
A no i nie zapomnijcie nakarmić psiaków. 
Enjoy~....

Komban... Hm. Nie, to nie to. Dobra noc. X33
A dla wszystkich którzy nie śpią krótko, bo tylko miłego czytania~... Jestem tak zmęczona dzisiejszymi upałami, że nie wiem, o czym się rozpisywać. Życzę wam przetrwania w tym trudnym czasie~... A i jeszcze jedno~! Wiecie co, widziałam taką genialną akcję w swoim mieście~... Jak możecie to zostawcie gdzieś koło swojego bloku/kamienicy/domu/ulicy jakąś plastikową miseczkę z wodą dla zwierzaków, co~? Polecam dopisać na jakiejś kartce obok, że to woda dla zwierząt, bo kiedyś jak tak zrobiłam ktoś moją miseczkę "sprzątnął".
Nie uważacie, że to miła akcja~? :3
No dobrze już~~ Tematycznie dalej o zwierzakach. x3
Enjoy~!



     Shizuo już od kilku minut obszczekiwał Shinrę. "Nie. To. Rozumiesz?! Ludzkie... No daj mi coś normalnego do jedzenia!!!" warczał, szczekał, podsuwał miskę, ale ten najwidoczniej zakłopotany jeszcze nie odgadł, co mu nie pasuje. Pies zawarczał w końcu i podszedł do miski Izayi, pokazując jego jedzenie łbem z pewnej odległości, potem na swoje jedzenie. O ile dało się to jedzeniem nazwać, bo psie żarcie to nie wyglądało ani nie pachniało jak coś wyjątkowo zachęcającego...
     W końcu Celty, przysłuchująca mu się pół minuty podstawiła okularnikowi wiadomość pod nos.
- Jedzenie? - Ten popatrzył na Shizuo, poprawiając okulary. - Ale jesteś psem... - Na kolejne wkurzone szczeknięcie pokręcił rękami. - Dobra, dobra! - zawołał i skierował się do kuchni. Przecież nie da mu jedzenia zrobionego przez jego Celty, sam coś upichci...
     Izayę obudziło jednostajne ujadanie "jedzenie, jedzenie, ludzkie, żarcie, dawaj" nie dawało się tego wytrzymać. Zły, niewyspany kot miauknął cierpiętniczo i pomruczał jeszcze chwilę próbując się obudzić. Ziewnął i przeciągnął się zaraz po tym idąc do kuchni zobaczyć co to za awantura. Widząc Shizuo wskazującego na jego miskę podszedł do niej i obwąchał zawartość. No, litościwie mógł się z nim podzielić. Wziął w pyszczek parówkę-ośmiorniczkę i podszedł do Goldena. Usiadł przed nim, nadal z mięskiem w pyszczku, i pokiwał blondynowi łapą, żeby zrobił to samo. "Siad!" warknął i w tym momencie Shizuo jak na komendę usiadł. Kot dumny z tego położył na ziemi parówkę i poturlał ją nosem do Shizuo. Gdy wielki psi łeb począł obwąchiwać prezent kot wstał i podszedł do niego. Popacał go 3 razy czarną łapką w głowę i odszedł, ziewając. Chciał jeszcze dogonić tamtą drzemkę o oceanie ootoro.
     Gdy Shizuo skończył nieufne obwąchiwanie parówki fuknął na Shinrę i zjadł mięsko, którym podzielił się Izaya. Też coś, czemu on dostał świństwo z puszki, a Izaya dostawał same smakołyki...? Co za głupi stereotyp, że psy zjedzą wszystko...? Popatrzył za Izayą, po czym podszedł do jego miski, powąchał chwilkę i zabrał jeszcze jedną parówkę i trochę ryżu. Smaczne było... Burknął coś, szczeknął zadowolony z przystawki, a ostrzegająco dla Shinry i mrucząc coś poszedł na kanapę obok Celty, żeby poleżeć w cieple. I może też żeby zaczęła go odruchowo głaskać, bo wtedy Shinra się spieszył... Zazdrość to świetna karta przetargowa.
     Izaya miauknął głośno jakby ktoś mu właśnie nadepnął na ogon. Jednak Shizuo usłyszał, że ów kwik był w istocie krzykiem "Przymknij się głupi psie", a mruczenie chwilę później mówiło "Chcę spaaaa~..." dalsza część utonęła wraz z Izayą na poduszce.
     Shizuo uniósł łeb, który był właśnie głaskany, żeby popatrzyć na Izayę. Teoretycznie mógłby go strącić z tej poduszki na podłogę... Ale skoro podzielił się jedzeniem... Dał sobie spokój i z cichym pomrukiem położył znów łeb na łapach, dając się głaskać.
     Izaya lekko niezadowolony, że głaskająca go ręka w czarnym kombinezonie zdradziła go dla takiego pchlarza sennie przesunął się na kolana Celty i wtulił w jej nogę pomrukując. Natychmiast dostał drugą rękę która zaczęła go drapać za uchem. Zadowolony zamruczał i nadstawił się, by Dullahan miała do niego większy dostęp. To ucho było niedopieszczone!
     Po paru chwilach Shinra wyszedł z kuchni nieco zmęczony i wszedł do salonu. Widząc, jak jego ukochana zajmuje się Shizuo i Izayą zamiast zwrócić na niego uwagę od razu dopadł do niej i objął jej ramiona zza kanapy.
- Celtyyyy! - jęknął. - To nie fair, że zostałem zdradzony dla tej dwójki... A mnie pogłaskać...? Oi, Shizuo. - dodał normalniejszym tonem. - W kuchni macie jedzenie, jak ty nie zjesz Izaya może zje za ciebie...
     Słysząc to Golden zerwał się z kanapy i popędził na swoją wyżerkę. Shinra korzystając z tego, że Celty popatrzyła za psem zepchnął chamsko Izayę z jej kolan i sam położył na nich głowę. Izaya wylądował na czterech łapach i prychnął tylko. "Poczekaj, a zrobię wycinanki z wszystkiego co ci drogie!" zagroził pokazują pazurki. "A może Shizuo nasika ci do butów, a ja podrę kitel?" zastanowił się, uśmiechając szatańsko i pokazując przy tym kiełki. "Zapytam Shizu-nyan!" postanowił i wesoło popędził do kuchni.
     Psiak za ten czas wcinał jedzenie, aż mu się uszy trzęsły. Mięsko... I nawet jajka... Wszystko takie pyszne... I z ryżem... Dawno nie czuł się tak głodny. A co najważniejsze dostał lepsze jedzenie, niż miał Izaya, mimo wszystko... Przymknął oczy z zadowolenia, wylizując żółtko. Izaya poszedł do kuchni. Zauważył apetyt Shizuo i to jak mlaszcze.
     "Co mu niby ten Shinra dał?" pomyślał jak gdyby nigdy nic przechodząc obok psa. Będąc pewnym, że blondyn już go nie widzi szybko odwrócił się i przeszedł mu między przednią a tylną łapą. Wcisnął swój łeb pod pysk Shizuo i przez chwilę oglądał co to takiego. Wypatrzył gdzieś po boku rybkę! I jak na kota przystało szybko chwycił ją w zęby i w długą!
     Shizuo popatrzył za nim, burknął coś w stylu "Mogłeś poprosić!", po czym rozdarty spojrzał na swoje jedzenie. Nie, nie będzie go gonił... Ma lepsze smakołyki...
     Z tą myślą wrócił do jedzenia. Trzeba będzie częściej wykorzystywać Celty, żeby Shinra mu tak gotował...


4 komentarze:

  1. "Golden zerwał się z kanapy i popędził na swoją wyżerkę." I te latające poduszki, przekrzywiony dywan, wylana herbata przez pchnięcie grzbietem o ławę... x3 kfufufu
    Duuużo się dzieje i wesoło im, że ho ho~
    Nadzwyczaj piękna była litość kotka z tą paróweczką. Co to, dzień dobroci dla Goldenów~? Przeurocze, gdy pchnął noskiem jedzonko w stronę Shizusia~
    Spoko spoko Shinra, nie gorączkuj się, zrobisz jedzonko - Celty jest twoja =w=
    Kocham to opowiadanie, serio (i to chyba widać xdd)
    Myśli zwierzaczków są boskie i taki prawdziwe x"D

    Co ja jeszcze... a tak, wiedziałam, że mam rację x3 Sama bym tak zrobiła, od razu w tej formie jest fajniej~
    Co do dodawania zwrotów grzecznościowych, to można. Jedni mówią -chan. -san, Inaborza lub po prostu Inaba~ Dosłownie, można zwracać się jak kto woli i mu pasuje, Inaba-sama na przykład x"D Albo Ina-chan... Kurde, serio co chcecie x3

    PS Dodałam nową ankietę u sb >w<

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten rozdział nazwę "Słodką komedią" ^.^ Taki Izaya kotek dający psu parówke-ośmiorniczkę jest takie kawaii~! :3 I ta zazdrość Shinry o Celty wobec zwierząt. Mimo to nie ładnie tak zrzucać Izaye, gdy sobie smacznie śpi >.< A podkradnięta rybka i w nogi takie zabawne :)
    Ogółem rozdział świetny i słodziachny~! ^.^
    Weny i dużo pomysłów *.* #Kimie

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawdziwe zwierzaki? Idę schować się w bunkrze przed niewerbalnym gniewem mojej byłej polonistki, spowodowanym złą interpretacją. Zmyliły mnie wzmianki o rzucaniu znakami drogowymi ( tylko winny się tłumaczy ). Ta parówka podarowana przez Izaye mnie też rozczuliła, to było po prostu słodziachne, zazdrość Shinry zresztą również.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejejejejejejejjejee ♥♥♥♥♥ Momencik z turlaniem paróweczki przez Ize-ize do Shizusia iiii... i wszyzzzystko Nie mogę... *umiera a łzy zalewając podłogę* to jest za słdokie *zwymiotowała tęczę * , nie czekaj już się ogarniam... *kolejny odruch wymiotny przywołał kolorowe kucyki* Mraaaaaw *.* >.< ""Zapytam Shizu-nyan!"" To nyan no co za kochaaane "nyan" xd Tak powtórzyłam to dwa razy ... xD "Rybka!" Hahahaha No N.I.E.E.E.E.E !!!! ♥♥♥ Nie wiem co jeszcze napisać, by wyrazić to jak bardzo mi się to podoba... <3 :3 Podejrzewam, że w ciężkich chwilach będę tu zaglądać i czytać którąś z mini- mini o shizu i izie-izie *.* ~~^^~~ Veny -Sasha-chan

    OdpowiedzUsuń