Blog poświęcony Anime Durarara!! Znajdziesz tu opowiadania yaoi (mężczyzna x mężczyzna) Shizaya (Shizuo x Izaya), Izuo (Izaya x Shizuo) i IzaKida/Kizaya (Izaya x Kida). Jeśli nie tego szukałeś i treści tu przedstawiane ci nie odpowiadają prosimy o opuszczenie tego bloga. Pozostałych zapraszamy do czytania.

czwartek, 20 sierpnia 2015

20 sierpnia - Dzień komara

Hej, hej~... 
Wiem, że prawdopodobnie nie oczekiwaliście dziś notki, a bardziej nastawialiście się na jutro i "Inny niż wszystkie" ale nastąpiła mała zmiana planu ^^""" kierowana tym jakże wakacyjnym dniem i problemem z komarami~....
Więc plany po prawej zostały ładnie zaktualizowane -> tam nowa rozpiska. 
A ja jeszcze tylko przypomnę o kliknięciu banerka i nakarmieniu psiaków i życzę wam miłego czytania.





- Pchło! Co żeś mi kurwa zrobił! - Zły jak wilk blondyn stał przed lustrem w apartamencie Orihary i wydzierał się na cały dom.
- No co? - jęknął zaspany Izaya, wchodząc do łazienki z kubkiem kawy.
      Z przymrużonymi, podpuchniętymi od snu oczyma, w okularkach, roztrzepanych włosach i puchowych fioletowych kapciach Izaya wyglądał naprawdę niecodziennie i być może Shizuo skomentowałby to jakoś, gdyby nie to jak wkurzony aktualnie był.
- Możesz mi powiedzieć co to jest? - warknął eksponując swoją szyję.
- Co? Obroży ci brakuje? - zapytał wrednie informator, jego pełen triumfu uśmiech popsuło jednak ziewnięcie.
-Nie... - Shizuo zatrzeszczał zębami ledwie nad sobą panując. - To czerwone, dokładnie pośrodku, tak żebym nie mógł tego zakryć...
     Izaya zamrugał kilkukrotnie i przysunął się bliżej oglądając wskazane miejsce. Dla pewności nawet dotknął je palcem i lekko nacisnął. Faktycznie, mały czerwony punkcik nie był tylko przywidzeniem.
- Komar cię ugryzł. - Spojrzał na niego poważnie i odsunął się od swojego kochanka.
- Jaki komar! Raczej wredna pijawka wczorajszej nocy postanowiła sobie zażartować! - Najeżył się jeszcze mocniej i złapał informatora za sweterek niepotrzebnie go rozciągając.
- Jestem pewien, że to komar. - odparł spokojnie Izaya. Za wcześnie było na takie kłótnie.
- Nie wierzę! 99% dziwnych rzeczy jakie mi się przydarzają to twoja wina! - warknął podnosząc pięść, drugą ręką wciąż przytrzymywał informatora za jego sweterek.
- Oi Shizuś~... - Izaya nic sobie nie robiąc ze złości swojego potworka napił się trochę kawy. - Czy nie mógłbyś uwierzyć w końcu w ten 1%? Nie mógłbyś co? - zapytał uśmiechając się wrednie. To przywoływało wspomnienia. Kiedyś Shizuo przeszedł całą dzielnicę i nawet przyszedł pod jego dom tylko by się o to wykłócać. - To komar. Uwierz mi. - powtórzył uparcie.
- To malinka i zrobiłeś ją specjalnie!
- To komar.
- Malinka.
- Komar.
- Grrrrr!!! - Shizuo spojrzał zły na informatora. Może to i było głupie, ale wiedział, że go nie przegada, za to w pojedynku spojrzeń nadal miał szansę!
     Cisza jaka w tym momencie nastała w łazience była niesamowita w porównaniu z żywiołową kłótnią tej dwójki. Jednak ta cisza nie była absolutna. Przerwało ją uporczywe, jednostajne, ciche i wkurzające brzęczenie.
     Obaj zainteresowani usłyszeli ten dźwięk, jednak zareagowali różnie.
     Shizuo, skamieniały, puścił w końcu sweter informatora, a na jego nosie usiadł komar. Izaya natomiast wybuchnął niepohamowanym śmiechem. Zamknął oczy schylając się nieco i obejmując jedną ręką swój brzuch, przez co nie zareagował od razu na to co się dzieje. Czerwony na twarzy ex-barman podniósł kosz na pranie i założył go Izayi na głowę, po czym z prychnięciem zabrał jego kawę i ruszył do salonu. Końcówki uszu piekły go jeszcze dłuższą chwilę. Że też mógł pomyśleć, że ta pijawka chciała go oznaczyć.



3 komentarze:

  1. hahaha, tak tak Shizu-chan~ Malinki od informatora się nie chciało xd
    Perfidne by to było, gdyby Izaya serio to zrobił, ho ho ho, to potworek miałby wielki problem z tłumaczeniem się natrętom co o to spytają =w= ( prędzej wyrwałby połowę znaków w Ikebukuro ;-; )
    Kocham te Wasze dni~ Są boskie :3 Chociaż... komary w tym roku były dla mnie na tyle łaskawe, że z 3 razy oberwałam malinkami na nogach, lol xd
    Weny życzę dziewczyny~

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahahaha ale się naśmiałam przy tym hahahaha dobre xD super pomysł =) lubię takie życzę wam dużo weny =)

    OdpowiedzUsuń
  3. ossss!!! to ja!! oraz mój cudowny come back!!! nah i na dodatek błysnęłam moim angielskim xD to komar, malinka, komar, malinka bzzzzzzzzzz tak to jednak komar. No kto by pomyślał, że się taki jeden wredny delikwent objawi i to jeszcze w lecie. Dziewczyny dzięki no normalnie dzięki wam moja wiedza o świętach oraz dniach nietypowych wzrasta z każdą piękną miniaturką jaką jest wasza kartka z kalendarza.
    Pozdrawiam i weny życzę!!!
    Wasza Haru-chan!! A może sempai?? Ile to ja już w tym temacie siedzie?? Hmmmm, dobra jednak chan, już i tak wystarczy, że jestem stara, sempai by tylko jeszcze bardziej mnie dobiło xD
    tak więc, Wasza Haru-chan :P

    OdpowiedzUsuń