Blog poświęcony Anime Durarara!! Znajdziesz tu opowiadania yaoi (mężczyzna x mężczyzna) Shizaya (Shizuo x Izaya), Izuo (Izaya x Shizuo) i IzaKida/Kizaya (Izaya x Kida). Jeśli nie tego szukałeś i treści tu przedstawiane ci nie odpowiadają prosimy o opuszczenie tego bloga. Pozostałych zapraszamy do czytania.

sobota, 9 stycznia 2016

Drr!!abble - Czerwona nić przeznaczenia1

Hej. 
Wybaczcie, przez koniec semestru nie wyrobiłam się z kartką z kalendarza. Szkoda bo miała być wesoła i urocza ._. choć może i dobrze... chwilowo chcę odpocząć od tego. 
Ale wam nie odpuszczę. Dziś i w środę pojawi się krótka dwu-drabblowa seria z czasów Raijin. Enjoy :3
Pamiętajcie o kliknięciu w banerek i nakarmieniu psiaków zwłaszcza, że jest tak zimno...
Drouble- 200 słów




Czerwona nić przeznaczenia 1

   Izaya dopiero w liceum dowiedział się, że ludzkie istnienia mogą być splecione w pewien niezwykły sposób. A tym właśnie sposobem była surrealistyczna czerwona wstążeczka łącząca małe palce dwóch przeznaczonych sobie osób. W chwili gdy koleżanka z klasy wyznała mu miłość powołując się na ów czerwoną niteczkę, dodając do swojej wypowiedzi frazy takie jak "połączenie dusz" czy "razem na zawsze" Izaya zrozumiał również, że i on ma palec związany czerwoną niteczką, cud, że jeszcze nienaderwaną po tych miesiącach gonitw. Swoją drogą one też teraz nabrały sensu. Może niteczka była zbyt krótka i nie pozwalała się im od siebie oddalić? Więc gdy Izaya uciekał Shizuo był zmuszony go gonić, aby nie przerwać mistycznego połączenia?
   Jednak Izayi nie pasowała nierzeczywista nitka biegnąca przez Ikebukuro. Uważał, że o wiele zabawniejsza byłaby taka prawdziwa. Dlatego też rozpruł swój stary przymały czerwony sweterek i korzystając z włóczki postanowił urzeczywistnić swój plan. Na jednej z przerw zakradł się na dach i przywiązał niteczkę do najmniejszego palca blondyna, owijając go też w okół serdecznego, jak obrączkę. Następnie wraz z kłębkiem brunet ruszył na wycieczkę po szkole oplątując w czerwoną linię część korytarzy. Usiadł na ławce w odległej części szkoły wyczekując, aż Shizuo ruszy w pościg za czerwoną niteczką.

4 komentarze:

  1. No ja zaraz kogoś psia mać zabije! Taki dobry i długi komentarz napisałam, nie bredziłam nawet za bardzo, a kiedy chciałam opublikować, to internet mi cholera zdechł i dupa blada. Już nie wyjdzie mi tak dobrze.
    UH!
    Ten tekst mogę tak naprawdę skomentować jednym słowem: Mniam ♡
    Kocham legendę o czerwonej niteczce, wyróżnia się na tle innych (kiedyś czytałam taką, która mówiła, że niegdyś ludzie mieli po dwie głowy, cztery ręce i cztery nogi, ale rozgniewali Boga i ten rozdzielił ich na pół, dlatego my musimy teraz szukać swojej drugiej połowy. Miało być słodko, ale jak dla mnie zaleciało Czarnobylem xd )
    Spotkałam już kilka tekstów o tej tematyce, ale nie zadowalały mnie tak na 100% a tu? BAM 200 słów, a ja się rozpływam.
    Jak zawsze wyszło uroczo, ale bez przesady, pomysł oczywiście świetny (zazdroszczę, kiedyś próbowałam coś takiego napisać, ale wyszła jakaś krwawa papka ;3; ).
    Daję 20 w skali od 1 do 10, na pewno jeszcze do tego wrócę, ot tak, żeby się uśmiechnąć.
    Pozdrawia~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historę o istocie z ośmioma kończynami i dwoma głowami to ja kojarzę z mitologii greckiej. Podobno było to tak potężne stworzenie, że sam Zeus się go obawiał, dlatego rozdzielił je, zmuszając tym by na nowo się szukały. Może dlatego mówi się, że miłość, która ponownie zespala ze sobą dwoje w jedno, jest tak potężną siła?

      Usuń
    2. A mnie się kojarzy piosenka RADWIMPS "Order Made". Jeśli ktoś mi powie, że to nie jest urocze to ja tracę wiarę, że cokolwiek takie może być X3
      Dziękuję za opinię... w sumie to jestem zdziwiona, bo chciałam to naprawdę mocno przerobić przedłużyć i ogólnie zrobić, żeby było lepiej, ale jakoś nie potrafiłam :C

      Usuń
  2. Jestem naprawdę miło zaskoczona. Zwykle kiedy wchodziłam na Waszego bloga dostałam brutalnie po twarzy słodyczą. Ślicznie napisaną, ale wciąż słodyczą, która mnie osobiście po prostu do shizayi nie pasuje (eeee Eio co ty pierniczysz, flaki na ścianie są słodkie, tym bardziej jak ułożą się w serduszko). Sory bardzo, ale nie umiem.
    Tym bardziej, jestem teraz mile zaskoczona. To drouble jest perfekcyjnie pozbawione nalepki, gdyż nie zalicza się do żadnej z ogólnie przyjętych kategorii. Przynajmniej w moim odczuciu. I tak jest dobrze. Podejrzewam, że potem zaleci komedią, jak już Shizu się ocknie, ale to mi akurat pasuje. Byle nie cukier. Do tego sam motyw czerwonej nici, nie przedstawiony tu w czysto romantyczny sposób, ale w taki… logiczny, no.
    Dla mnie bomba. Czekam na więcej.
    A! Boskie tło. Od razu mniej słodko.

    Ps. Liczę, że w żaden sposób Was nie uraziłam, dziewczyny. Nie miałam nic złego na myśli, ale z góry przepraszam.

    OdpowiedzUsuń