Blog poświęcony Anime Durarara!! Znajdziesz tu opowiadania yaoi (mężczyzna x mężczyzna) Shizaya (Shizuo x Izaya), Izuo (Izaya x Shizuo) i IzaKida/Kizaya (Izaya x Kida). Jeśli nie tego szukałeś i treści tu przedstawiane ci nie odpowiadają prosimy o opuszczenie tego bloga. Pozostałych zapraszamy do czytania.

wtorek, 30 grudnia 2014

Delic x Tsuki - Książka

Ohayo ohayo~...
No więc tak~... Strasznie chciałam to napisać, głównie z racji tego, że to moja ukochana parka. X3 Pomysł poddany mi (nie no tak właściwie to dostałam zarys całej fabuły >.>) przez Kiasarin-san, za co strasznie strasznie dziękuję~! X3 Chęci do dłuższych produkcji wciąż mi uciekają~... A to było w sam raz do pisania. <3
Mam nadzieję, że i wam się spodoba~...
Z przeprosinami za długą nieobecność. (Stąd tak nagle notka. X3")
Aha i ogłoszenia fandomowe~! Jestem okropnym, okropnym szczeniakiem i ani nie dodałam, ani nie podzieliłam, ani nawet nie podziękowałam Reivi-chan za ogromną robotę, jaką dla nas zrobiła, za co już zaczynam tysiąckrotnie przepraszać... Q.Q"
Niedługo zobaczycie efekty jej pracy.
A póki co...
Enjoy~!





     Luty. Chyba najbardziej pracowity dla Delica miesiąc pod względem wysilania procesów myślowych. W końcu najpierw walentynki, a teraz... to.
- Nie będę do nikogo dzwonił po poradę, aż tak nisko nie upadłem. - prychnął pod nosem. Słysząc, że Tsuki wstał i kieruje się do łazienki schował telefon do kieszeni, wstał i wrócił do ozdabiania omletów ryżowych.
     Gdy drzwi się zamknęły znów przysiadł na krześle, uparcie wpatrując się w czerwony dywan na białych kafelkach chłodnej podłogi. Czerwony... Miłość... No przecież nie powie mu drugi raz w ciągu miesiąca, że prezentem będzie on sam i w dużej kąpieli z mnóstwem świeczek dookoła... I jeszcze paroma fajnymi dodatkami... Jakie on miał wtedy śliczne, buraczkowe rumieńce! Uwielbiał na nie patrzeć, mógł tak godzinami, zawstydzać go... Byle tak, żeby się nie uodpornił na jego słowa i czyny. A nawet gdy się uodporni pozostawała jedna sytuacja, w której Tsuki'emu niezmiennie krew uderzała do głowy i robił się czerwony po czubki uszu.Tyle miłości wyrażonej w tej pięknej czerwieni...
- O-ohayo D-Delic... - Tsuki wszedł do kuchni, już nakładając na siebie szalik. Chyba samym patrzeniem na jego rozmarzoną i lekko perwersyjną minę wywołał u siebie lekkie rumiane wypieki na policzkach. A może to pozostałość po kąpieli?
- Witaj, kochanie~. - Delic momentalnie podniósł się z krzesła, objął go ramionami i cmoknął go lekko w odkryty kawałek szyi pod uchem. - Już wiem. - rzucił wesoło i musnął jego usta, a po chwili bez zastanowienia przedłużył pocałunek. Gdy się od niego oderwał, usadził go na krześle, na wypadek gdyby jego chłopakowi trochę zmiękły nogi. - Już wiem~! - powtórzył radośniej i wyszedł do przedpokoju.
- H-hę...? C-co wie... - Ledwo zaczął drzwi się zatrzasnęły, przerywając jego pytanie. Chyba faktycznie mówił trochę za cicho... No, cóż. Może powie mu jak wróci? Albo ewentualnie nie powie. Ale dowie się wtedy od Psyche. Z tą myślą Tsuki odwrócił się do talerza i spiekł raka, widząc na omlecie napis "Wszystkiego najlepszego~".
~~~
     Po dłuższym czasie nie wracania swojego chłopaka czerwonooki zaczynał się już martwić. W końcu... jakich nakładów wymagało to jego "już wiem"? Miał nadzieję, że Delic nikogo specjalnie nie kłopocze i że nie robi specjalnych kłopotów... Zaraz, czy to nie to samo? Oczywiście, że to samo... Ale podwójnie nie chciał kłopotów. Znał go na tyle długo, by dobrze wiedzieć, że potrafi zawstydzić jak mało kto nawet kogoś nie znając... Albo powiedzieć coś takiego...
- Wróciłem~! - odezwał się melodyjnie blondyn i trzymając jedną rękę za plecami zakluczył drzwi. Ale się namęczył ze zdobywaniem tego... Po długich, długich poszukiwaniach z kompletnie poczerwieniałą ekspedientką - swoją drogą nie były to tak słodkie rumieńce jak te Tsuki'ego, więc nie umiliły mu czasu - dotarł do tego produktu. Mało produkowali takich w tym rodzaju, a jak już, to były beznadziejne, więc musiał kupić taką...
- W-witaj z p-powrotem... - odezwał się głos z salonu zaraz po wyłączeniu telewizora.
- Czekaj, stój jak stoisz! - Zdjął tylko buty i wszedł do salonu z szerokim uśmiechem. Na stole postawił ciasto, a drugą rękę wciąż trzymał za plecami. Nachylił się i pocałował krótko dość zmieszanego Tsuki'ego. - Wszystkiego najlepszego Tsuki. - Popatrzył mu w oczy, szczęśliwy i dumny z powodu swojego wyboru. Wręczył mu prostokątny pakunek w śliskim, biało-różowym papierze przyozdobionym wzorami kwadratów i serc.
- D-dziękuję... - niemal wyszeptał, przyglądajac się z zaciekawieniem pakunkowi. Powoli rozerwał elegancko złożony papier. Spod niego wychynęły białe kartki książki... A spodziewał się czegoś zdecydowanie w stylu Delica! Mimowolnie uśmiechnął się radośnie. Ciekawe, co to... Grubsze od zbioru wierszy, więc może jakaś powieść, fantastyka z kolejną magiczną krainą, w którą mógłby się zagłębić... Poczuł, jak jego chłopak przesuwa się i przytula go od tyłu, układając głowę na jego ramieniu.
- Mm, no sprawdź... - zachęcił go delikatnie.
- Dz-dziękuję! - powtórzył, tym razem szczerze, zarumieniony ze szczęścia Tsuki. Rozerwał papier do końca i spojrzał na okładkę.
     Najpierw zbladł i poczuł, jak okulary powoli zjeżdżają mu z nosa, jakby chcąc mu to przybliżyć, bo sam niedowierzał. W końcu buchnął tak żenującym, buraczkowym rumieńcem, że po sam nos schował się w swoim szaliku.
- Możesz przeczytać ją szybko, a potem z chęcią wypróbuję twoją nową wiedzę. - wymruczał mu do ucha różowooki, po chwili delikatnie przygryzając jego płatek.
     Tsuki za to nie wytrzymał psychicznie i z cichym jękiem osunąłby się na ziemię, gdyby nie przytrzymujące go ramiona, które złapały go w ostatniej chwili.
     Trudno się dziwić - nie każdy na swoje urodziny dostaje od własnego chłopaka "Kamasutrę".

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Emm... to znaczy!: Hay, Inu~chan!! Troszkę się za Tobą stęskniliśmy- ja chyba najbardziej~!
      Ogółem końcówka mnie powaliła! Kamasutra?! WoW~! Nawet ja bym na takie czoś nie wpadła xD
      Jeśli chodzi o paring to jednak wolę Tsukiego i Roppiego. Delic jest taki... taki... um! Nie umiem znaleźć słowa! * denerwuje się*
      No, to życzę dużo Weny i Sczęśliwego Nowego Roku~!!!!
      Kaomiś :*

      Usuń
  2. Dlaczego nie dziwi mnie, że padło akurat na tę książkę? xD Dobra, po tytule i paringu, to było bardziej niż oczywiste, ale i tak przyjemnie się czytało. Na miejscu Tsukiego nawet bym się nie zastanawiała co za książka kryje się w opakowaniu. Szczerze wątpię, że Delic kiedykolwiek pomyślałby o tak normalnej rzeczy jak zbiór wierszy. To byłoby tak bardzo nie w jego stylu x3 Ale za to właśnie go kocham =3= Jest zboczony, perwersyjny i nie posiada raczej czegoś takiego jak wyczucie sytuacji, czy zwykły wstyd, ale jak chce to potrafi być mega uroczy i kochany. Opisujesz moją ulubioną odsłonę Delica, dzięki ci, Inu-chan~! Z nim Tsuki jest prawie wcale nie denerwujący *nieuzasadniona niechęć, której nie umie się pozbyć ^^"* Ale no, to takie moje całkiem osobiste uprzedzenie i nie zmniejsza ono przyjemności jaką przyniosło mi czytanie tego oneshota. Naprawdę lubię kiedy o nich piszesz, w przyszłości mam nadzieję na więcej xD Wiesz, taka delikatna sugestia c:
    Szczęśliwego Nowego Roku, weny, internetów i innych takich niezbędnych rzeczy~ Bye

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiedziałam po prostu wiedziałam, że jak książka to musi to być kamasutra. Witaj z powrotem Inu-chan i szczęśliwego nowego roku kochane autorki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. "- Możesz przeczytać ją szybko, a potem z chęcią wypróbuję twoją nową wiedzę. - wymruczał mu do ucha różowooki, po chwili delikatnie przygryzając jego płatek."
    Niech wypróbuje! I to teraz, zaraz, w trybie natychmiastowym! No przecież w takich chwilach się nie kończy, no nie kończy się, nie zgadzam się na to. Gdzie wykorzystanie praktyczne, no gdzie? *odzywa się niewyżyty diabełek*
    Paringu nie znam, tak, tak, wiem, jestem dziwna, ale ja czytam sporo dj z paringami, których nie kojarzę. Bywa. Ważne, że mi się podoba, nie?
    A to tam u góry jest zdecydowanie śliczne. Taki no słodki dodatek do obiadu. Mmmmm... a obiadem oczywiście będzie Tsuki, ne? Tyle, że nie dla mnie, a pana na D. Mmmm, tak, jestem zdecydowanie na TAK! xd

    OdpowiedzUsuń