Blog poświęcony Anime Durarara!! Znajdziesz tu opowiadania yaoi (mężczyzna x mężczyzna) Shizaya (Shizuo x Izaya), Izuo (Izaya x Shizuo) i IzaKida/Kizaya (Izaya x Kida). Jeśli nie tego szukałeś i treści tu przedstawiane ci nie odpowiadają prosimy o opuszczenie tego bloga. Pozostałych zapraszamy do czytania.

niedziela, 8 czerwca 2014

8 czerwca 2014 - Dzień informatyka

Hejo~... zdążyłyśmy przed północą a w tym upale to chyba cud, że cokolwiek napisałam Q.Q
Nie bijcie, że tam mało Shizayi.... ale no... taki miałam pomysł i tyle ;P W środę liczcie na "Inny niż wszystkie" a potem powinno być już normalniej Q.Q  no przynajmniej u mnie, nie wiem co z Inu. Em... co by wam jeszcze.... Jak wam się podoba nowy wygląd bloga? i
Enjoy~...


     Erika wykorzystując swój czarny jak noc strój oraz niezwykłą dla niej technikę - milczenie - weszła do biura informatycznego, w którym za dnia pracowała z Walkerem. Mogła dorywczo zajmować się handlem najróżniejszych kolekcjonerskich przedmiotów, ale i tak potrzebowała pieniędzy, by najpierw je kupić. Dyplom, ukończenie studiów informatycznych i przyjaciel-otaku z takim samym dyplomem trochę jej w tym pomagali.
     W ich własnym biurze, przyozdobionym plakatami i figurkami, pod osłoną nocy było naprawdę dziwnie. Dziewczyna przez chwilę przyglądała się jak makabryczny charakter nabrał wall-scroll z Mirai Nikki oświetlany czerwonym światłem neonu prześwitującego przez szparki w żaluzji. Uśmiechnęła się do siebie diabelsko i usiadła przy biurku, odpalając komputer swojego przyjaciela.
     Maszyna zabuczała, a ekran ożywił się, zapalając na niebiesko. Pojawiło się okienko z godzina i datą oraz prośba o hasło.
[   08.06.2014; 02:56  ]
[    HASŁO: *******    ]
OK     Anuluj

- Znam cię, Walker~... - mruknęła, uśmiechając się diabolicznie. - Twoje hasło musi być proste, a jednocześnie tak pomyślane, bym nigdy go nie odgadła, a więc mamy tylko jedną możliwość~! - Zastukała w klawiaturę.
[   08.06.2014; 02:58  ]
[HASŁO:LOGCH:HIRIZON;;;010100xxxHOLIC[07GHOST/FTFMADN.KNBNO~!%$*]
{OK}     Anuluj

     Kliknęła "OK", będąc pewną swojej racji. 
     Ekran zamrugał, przełączając widok prostego ekranu logowania na pulpit. 
     Chwila oczekiwania dziewczyny nie trwała długo i zmieniła się w niesmak, widząc stan pulpitu współpracownika.
- Ach Walker, Walker, twoja tapeta mówi tyle o twoim bezguściu. - Pokręciła z politowaniem głową, patrząc na dziewczynę w wyjątkowo skąpej, złotej zbroi. - Pora pokazać ci coś lepszego~! - Uśmiechnęła się diabelsko i wyciągnęła z kieszeni pendrive. - Prawda, mój malutki~... - Zachichotała, podłączając go do portu USB w komputerze. Pojawiła się ikonka ładowania, a chwilę później komunikat:

Psyche.zip - pobrano
Instalacja.... Psyche.exe
Psyche.exe.... 100%
Zainstalowano - Psyche.exe

 - Do jutra zamień mu komputer w gejowski raj~! - Mała, czarnowłosa postać w białym płaszczu z czerwonym futerkiem zasalutowała radośnie i odbiegła w podskokach. Z ciekawską minką otwierała każdy z folderów, oglądając jego zawartość i zmieniając ją na bardziej "Kawaii".
     Erika uśmiechnęła się, widząc dokonania swojego najnowszego tworu. Uśpiła komputer wiedząc, że dzięki temu jej mały wirus będzie pracował dalej, przygotowując niespodziankę Walkerowi. 
     Chwyciła za kartkę i  różowym zakreślaczem nakreśliła znaczki mówiące "Wesołego dnia informatyka ranny ptaszku~!". Wiedziała, że za kilka godzin przyjdzie tu zaspany przyjaciel i niosąc ze sobą kubek kawy włączy swój odmieniony komputer.
     Dziewczyna ziewnęła i uśmiechając się z powodu dobrze wykonanej roboty, wyszła z biura.
*****
     Erikę obudził telefon wygrywający opening z Jonjou Romantica. Zmęczona po w połowie nieprzespanej nocy wyjrzała z pod poduszki. Wyszczerzyła się zadowolona, przypominając sobie przeprowadzoną wczoraj akcję. Spojrzała na wyświetlacz i jęknęła. Już 9:00, jak za pół godziny nie pojawi się w pracy Walker nie będzie mógł dłużej kryć tego przed szefostwem.
     Gdy zdyszana wpadła do biura punkt 9:29 i wykrzyczała uradowane "Jestem~!!!" zdziwiła się, nie widząc Walkera. Chłopak siedział z zezłoszczoną miną przy laptopie i z uporem coś pisał. Zaciekawiona podeszła do niego i spojrzała przez jego ramię. Kod. Miliony linijek kodu.
- Jakiś wredny wirus zaatakował komputer. - wyjaśnił, siorbiąc kawę roztrzęsioną ręką. Szok kofeinowy? Spojrzała na kubek i przeżyła szok. To nie było to samo MoeMoe Kawai Maid Latte~ co zawsze! To była najzwyczajniejsza czarna kawa.
     Widząc tak zdesperowanego chłopaka zastanowiła się, czy nie przesadziła w ten dzień informatyka. Zawsze robili sobie jakieś dziwne żarty z okazji swojego święta, ale jeszcze nigdy nie widziała tak zezłoszczonego Walkera.
- Ten wredny wirus pozamieniał mi wszystkie pliki. - jęknął żałośnie, przywracając tym dziewczynę do rzeczywistości. - Wszystko jest w różu i serduszkach i nie wiedzieć czemu jako tapetę mam obrazek Shizuo-san'a w niebieskim kimonie i przytulonego do niego ubranego na biało-różowo Izayi-kun'a... - mruknął ze złością, uderzając już po raz ostatni w klawisze.
- Jest~! Teraz cię zniszczę głupi wirusie. Stwierdził pewnie, przegrywając nowo napisanego antywirusa na pendrive i szybko przeinstalowując go do komputera.

Odebrano 1 plik.... Psychedelic420.zip
Otwieranie....
Znaleziono plik Psychedelic420.exe Czy mam zainstalować?
{TAK}       NIE
Instalowanie.... Psychedelic420....07%
Instalowanie.... Psychedelic420....24%
Instalowanie.... Psychedelic420....65%
Instalowanie.... Psychedelic420....87%
Instalowanie.... Psychedelic420....89%

     Czekali w skupieniu, aż program się załaduje. Walkerowi świeciły się oczy, gdy wpatrywał się w pasek ładowania. Erika natomiast przyglądała się pulpitowi. Za jednym z folderów dostrzegła małą animację swojego wirusika. Psyche schował się do folderu i bał się wyjść, widząc posuwający się pasek ładowania.
Czarna czupryna zniknęła na chwilę a z folderu wyskoczył plik "POMOCY!.txt"
Erika niezważając na swojego przyjaciela kliknęła dwa razy na ikonkę, uruchamiając go.
     Ekran zamigał i zmienił się na Czarny. Zniknął pasek ładowania. Załamany Walker o mało nie krzyczał "NIEEEEE~!!!!!" klęcząc koło stolika z komputerem.
     Na czarnym ekranie pojawiły się teraz czerwone litery.

Witajcie
Ten komputer
został przejęty
 przez...
Virus138~!

     Chwilę później litery zniknęły, a cały system uruchamiał się na nowo. Walker niepewny co się stało uważnie przyglądał się wszystkim włączającym się aplikacjom. Gdy zobaczył swój stary pulpit i wszystkie pliki na miejscu odetchnął z ulgą.
     Przeprowadził diagnostykę systemu oraz specjalne wyszukiwanie mające na celu rozszyfrowanie czym jet "Virus138", jednak jedyne co znalazł to tajemnicze nagranie.
     Przełknął głośno ślinę i nacisnął play. To co zobaczył zamurowało go. Krótkie, zapętlone nagranie przedstawiając jak Shizuo i Izaya się... no ten...
     Nie, to było niemożliwe... To wszystko robota Eriki!
- ERIKA!!! - Wrzasnął, minimalizując okienko z gifem.
- Wreszcie zrozumiałeś, że to był mój mały żarcik na dzień informatyka~?
- Jaki żarcik... Boże, nie będę mógł im spojrzeć w oczy... - lamentował.
- No cóż przyznaję, że nie spodziewałam się żadnego tajemniczego Virus138. Dowiedziałeś się może, co to takiego?
- Jak to, co to... to twój głupi pomysł! - wrzasnął, pokazując nagranie. Erika ze święcącymi oczami przypatrywała mu się, hymkając dobre 20 minut, równocześnie przyciskając chusteczkę do nosa.
- Wyjaśnienie jest jedno. - oświadczyła w końcu. - Skro filmik nie jest podrobiony, to znaczy, że mój wirus ewoluował z "Psyche" w "Virus'a138", a twój nowy "Psychedelic420" dotrzymuje mu teraz towarzystwa~!
- I jak ja mam pracować na tym komputerze? Co jak się pojawią kolejne filmiki?
- To żaden problem~! Oddaj go mnie~!

Tymczasem gdzieś w pamięci dyskowej...

- Ty cholerny wirusie, pokazałeś mu to! - darł się blondyn, strzelając raz po raz ze swojej broni. - Więcej nie będzie dobrze, skończyło się!
- Oi daj spokój Psy-chan~... - jęknął niepocieszony, unikając strzałów. - Przecież mogę za to odpokutować przyjemniej niż stając się serem szwajcarskim~... - westchnął. - Kto zaprojektował ci tak toporną i nierozumną bazę danych?
- Ten, komu wysłałeś ten filmik!!!

7 komentarzy:

  1. Cudowne!!! I nie wazne, ze jest malo Shizayi... Bo to jest po prostu swietne~!
    Nowy wyglad jest meeeegaaa slodki. Bardzo mi sie podoba :3
    ~Psychedelic smiles

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie-To-Słodkie~!!!! <33 *u* To było po prostu cudne~! :3
    A co do wyglądu to też jest super ~(*^*)~

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahhahahha to było swietne !! tylko szkoda że tam mało shizayi ...
    wyjebista

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooooo Erika, och to czyste zUo!
    Jednak biedny Walker...
    Taki mu psikus zrobić... Nie ładnie... Nie ładnie...

    To opowiadanie przypomniało mi jak ostatnio z siostrą siedziałyśmy sobie w jednym pokoju i każda z nas na swoim komputerze nachrzaniła w swoją grę... Albo jak ja i trójka moich przyjaciół siedzieliśmy każdy ze swoim komputerem na kolanach i też graliśmy... Tak bardzo No life...

    No nic to!
    POWODZENIA W PISANIU!

    OdpowiedzUsuń
  5. "O kurwa, różowo" *pierwsza myśl Kanry* Zaskoczył mnie ten kolor i jakoś odruchowo tak zareagowałam. Mimo tego, podoba mi się =3= Jest tak uroczo i odcień różowego jest bardzo ładny :3 *zawsze bardzo rozczula się nad kolorami*
    No a przechodząc do ff~ Na wstępie napomknę, że nie przepadam za cyberprzestrzenią i pokrewnymi, więc mogłam nie wczuć się w klimat, no ale~ kto by się tym przejmował~ xP
    Ah, Erika~ Dlaczego kiedy coś o niej czytam mam mieszane uczucia? xD Nigdy nie wiem czy ją lubię, czy może mam ochotę zabić :> Chyba to drugie, ale widać taki jej urok ^^" Ogółem to niezły pomysł z tym Psyche, który zmienił się w Vi. No i miło, że Walker i Erika mają jakąś pracę .3. Zawsze zakładałam, że są bezrobotni :3 Fajnie, że tutaj robią coś innego niż chodzenie po sklepach i bawienie się figurkami. Miły, lekki shot z okazji tego przedziwnego "święta"~
    No i weny~ ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Awww gawd, Erika, coś ty zrobiła? ;-;
    Biedny Walker ;-; Mimo wszystko... W końcu to facet ;-;
    Walker nie będzie mógł im spojrzeć w oczy, za to Erika będzie ich zżerać wzrokiem ;-;
    Echu, echu ;-;
    Fajna miniaturka~:3

    OdpowiedzUsuń
  7. No, heeeej~!
    Opóźniona jestem, ale "...Whaaaat theeee..." To była moja pierwsza myśl na temat nowego wyglądu xD Ale tak z perspektywy czasu stwierdzam, że jest słodki ^^

    Gdyby mnie ktoś wpuścił wirusa, który zamienia wszystkie pliki chyba bym się załamała nerwowo ;____;

    Super! ^^

    OdpowiedzUsuń