Blog poświęcony Anime Durarara!! Znajdziesz tu opowiadania yaoi (mężczyzna x mężczyzna) Shizaya (Shizuo x Izaya), Izuo (Izaya x Shizuo) i IzaKida/Kizaya (Izaya x Kida). Jeśli nie tego szukałeś i treści tu przedstawiane ci nie odpowiadają prosimy o opuszczenie tego bloga. Pozostałych zapraszamy do czytania.

sobota, 5 września 2015

Tsuki x Roppi - "Pustka"

Hej.
Przepraszam, to nie jest kartka tylko ot taka sobie miniaturka~Z powodów osobistych nie wyrobiłam się, moja wina ^^""" może za rok~...
Teraz przypomnę wam o nakarmieniu psiaków i życzę wam miłego czytania.
Enjoy~....

Tsuki x Roppi

"Pustka"



     Dźwięk przekręcanego w zamku klucza i szelest foliowej reklamówki były jedynymi sygnałami świadczącymi o tym, że wrócił do domu. Ustawił reklamówkę na szafce, klucze schował do kieszeni i bez kolejnych dźwięków rozebrał się ze swojej czarnej bluzy obszytej czerwonym futerkiem. Buty ułożył równo koło czarnych, wypastowanych butów swojego przyjaciela. Chwyciwszy reklamówkę w dłonie ruszył do pokoju.
     Drzwi od sypialni blondyna był na wpół otwarte, więc Roppi przystanął przy nich i delikatnie zapukał trzy razy. Nie usłyszał jednak żadnej odpowiedzi.
     Brunet uznał, że Tsukihima czyta lub śpi. Niekontrolowanie uniósł delikatnie jeden z kącików ust wyobrażając sobie, że blondyn po raz kolejny zasnął z okularami na nosie czytając książkę. Wszedł więc do pokoju. Przystanął zdziwiony w progu. Tsuki wcale nie spał. Siedział spokojnie wpatrując się swoimi czerwonymi oczyma w ścianę. Nie ruszał się, nie uśmiechał, nie rumienił i jakby wcale nie zauważył Roppiego.
- Tsuki. - mruknął brunet licząc, że wtedy jego przyjaciel się nim zainteresuje i rzeczywiście tak się stało. Blondyn pomału przekręcił głowę w bok i spojrzał na niego, nie zatrzymując jednak wzroku. Po prostu przejechał po Roppim jak po każdym innym elemencie pokoju w którym się znajdował. Brunet widział w jego oczach pustkę. - Kupiłem mleko. - zdziwiony takim zachowaniem brunet spróbował raz jeszcze. Na dowód swoich słów zaszeleścił cicho reklamówką i wydobył z niej wspomniany kartonik.
- Zostaw... gdziekolwiek. - Głos blondyna był zachrypnięty i niewyraźny, zupełnie jakby nic nie mówił od kilku godzin. Roppi zwrócił uwagę na jeszcze jedną rzecz. Brak zająknięcia nie był w stylu Tsukishimy. - Nieważne.
- Czy... - Brunet zagryzł wargę i zostawiając mleko na szafce podszedł pomału do swojego rozmówcy. - Coś się stało?
- Nie wiem. - Roppi przysiadł się na łóżku obok przyjaciela, przesunąwszy uprzednio leżącą tam książkę, a Tsuki mówił dalej. - Czuję się pusty. Nie wiem co robić. Ten świat jest taki nudny. Kompletnie nic... nie zostało.
     Roppi zmartwił się. Tsukihima nie był sobą, nie mówił jak on, bardziej przypominał mu siebie z przed kilku lat, gdy wciąż walczył z depresją i myślami samobójczymi. Tylko, że... Roppiego wyciągnął z tego Tsuki. Kto miał pomóc blondynowi? Roppi po raz pierwszy od kiedy spotkał tego chłopaka zaczął martwić się jego stanem psychicznym. Tsukiemu najmniejsze rzeczy sprawiały radość, nie złościł się też nigdy zbyt długo, czy nie smucił. Co takiego mogło się stać? W końcu się załamał? Teraz? Gdy Roppi wreszcie znalazł coś, dla czego warto by żyć?
- Nic już nie ma sensu. - mruknął jeszcze blondyn wstając z łóżka i odetchnął głęboko. - Uła... O-okropne uczucie. Ni-Nienawidzę kończyć do-dobrych książek. Zostawiają p-po sobie t-taką okropną pustkę, a t-ty nie mo-możesz n-nic z t-tym zrobić, p-prawda R-Roppi-san? - Tsuki odwrócił się i uśmiechnął jak dawniej. Na jego policzki delikatnie wkraczał ponownie czerwony rumieniec, a oczy zalśniły iskierkami życia.
- Um. - Brunet przytaknął kiwając lekko głową. A w jego umyśle powtarzało się teraz tylko jedno pytanie "Jak mogłem zwątpić w tego chłopaka?".

4 komentarze:

  1. Świetne ~
    Takie Kawaii ~~~
    Odnośnie Tsukiego - znam ten ból TTwTT
    Uważam tą miniaturkę za świetnie napisaną, jak zresztą wszystkie posty na tym blogu *^*
    Jak tylko zobaczyłam "Tsuki x Roppi" od razu pojawiły mi się iskierki w oczach .
    Na samym początku myślałam , że Tsuki poszedł na zakupy , a tu zong Roppi xD
    Pierwsza reakcja na Tsukiego " zaraz co ? zamienili się charakterami ???"
    Ale końcówka wszystko wyjaśniła i nie mam najmniejszego problemu we współczuciu blondynkowi .
    Ostatnie zdanie ... rozpłynęłam się <3
    Weny życzę ~

    OdpowiedzUsuń
  2. .....nie wiem czemu.... ale... prawie się rozpłakałam... ;^; to było piękne... wolę dłuższe opowiadania, jednak to... czytając to miałam wrażenie, że czytam coś już 2 godziny... to jest... PIĘKNE T^T kocham to... w sumie to każde opowiadanie z Roppim i Tsukim mi się podoba :'p
    cóż, nieważne XD pozdrawiam i weny życzę♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodki Jeżu, a ja już zaczęłam się okropnie martwić o Tsukiego... (ಠ_ಠ)
    Ale na szczęście jest silny!!1 ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ I to bardzo, bardzo, bardzo: kocham go za to. Chociaż czasem bolą mnie jego toksyczne relacje z Ropoim, bo nie ukrywajmy, że do zdrowych rzadko należą.
    Nie umiem pisać komentarzy, sorki ;;, dlatego napiszę tylko, że ta miniaturka była super, lubię takie trolle :3 ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Już się zaczynałam martwić o Tsuki'ego. Ale dobrze go rozumiem, sama tak mam ;-;. Miniaturka super, jak każda inna i wszytko na tym blogu.

    OdpowiedzUsuń