Blog poświęcony Anime Durarara!! Znajdziesz tu opowiadania yaoi (mężczyzna x mężczyzna) Shizaya (Shizuo x Izaya), Izuo (Izaya x Shizuo) i IzaKida/Kizaya (Izaya x Kida). Jeśli nie tego szukałeś i treści tu przedstawiane ci nie odpowiadają prosimy o opuszczenie tego bloga. Pozostałych zapraszamy do czytania.

sobota, 7 listopada 2015

#9 Na psa urok i kocią łapę - Bitwa ogonów

Hejo ~ 
Nie spodziewałam się, ze ta seria aż tak wam się spodoba. Miło nam :3
Nie wiem za bardzo co wam tu napisać... więc tylko przypomnę o nakarmieniu psiaków i enjoy~
Hai hai, dobry~...
Ja się w ogóle cieszę, że cieszycie się z tego, co tu się pojawia~! ;3 Przynajmniej tym, którzy tu komentują. X3 Przy tym nawale pracy poza blogiem ciężko o coś więcej, ale spokojnie, mamy mini zapas paru rzeczy więc~... Oby się nie kończył...
Co ja tam mogę dodać~...
Enjoy!





     Odprężony golden leżał sobie spokojnie na dywanie, pogryzając gumową kość. Trzeszczała trochę w zębach i pod naporem jego szczęk raczej nie mogła dożyć tej nocy, ale i tak miał do niej pewną sympatię. Nie dawała się porwać tak łatwo, gdy używał normalnej siły. Pufnął w końcu pod nosem i ułożył łeb na łapach, jakby się nią nudząc. Dokończy potem. Na razie się nudził...
     Dumny z siebie kot wszedł sprężystym krokiem do pokoju. Zastrzygł uszami, widząc znudzonego psa. Szczerząc wesoło kiełki przeszedł obok niego kręcąc zadkiem i usiadł naprzeciw psiego pyska.
Miauknął, zwracając na siebie uwagę Shizuo. Jego wzrok mówił "Patrz na mnie Shizu-chan" a dumny uśmieszek i uniesiony łepek wtórowały mu równie głośnym "Zobacz co ja umiem a ty nie!".
     Pies zesztywniał na chwilę i przestał bawić się ogonem, spoglądając na Izayę czujnie. Co on znów kombinował? Ciężko było powiedzieć, ale wstał na cztery łapy i przypatrzył mu się, znów machając ogonem, tym razem nie od niechcenia, a w pięknym stylu. No, według niego.
- Czego? - warknął krótko, chcąc poznać cel jego wizyty u niego i szturchnął go nosem w ucho.
      Izaya również się podniósł machając ogonem tak jak Shizuo. Kot uśmiechał się wesoło mówiąc jakby "Zobacz potrafię to co ty, a nawet więcej~!".
- Teraz ty spróbuj powtórzyć~... - mruknął, pacając ogonem o ziemię.
- Raczej nie trudne... Co knujesz? - szczeknął podejrzliwie i zaczął pacać ogonem o ziemię, bo przecież nie da się pokonać, już szczególnie walkowerem. Ba, pacał szybciej, niż Izaya, co musiało wyglądać, jakby się nieźle cieszył, choć tak naprawdę był w bojowym nastroju.
     Izaya zadowolony zza interesowania psa postanowił przejść poziom wyżej. Miauknął, zaczynając kręcić ogonem kółka.
- Tego nie powtórzysz, co?
      Shizuo warknął, spiął się i pochylił łeb, trochę po ludzku mrużąc oczy. Ale się udało... Jasne, że się udało! Chociaż wymagało to od niego uwagi i spięcia ogona.
     Izaya widząc jak zmęczony blondyn z dumą wykonuje polecenie. Zaciekawiony zmrużył oczy i miauknął z aprobatą. Jego wzrok zdawał się z ekscytacją krzyczeć: "Jeszcze, jeszcze!". Zamachał więc ogonem zaraz po tym zwijając jego czubek w ślimaczka.
     Psu mentalnie opadła szczęka. Czego on wymagał?! Przecież dobrze wiedział, że psy tak nie mogą...
- To nie fair. - fuknął i pozwolił swojemu ogonowi oklapnąć bezradnie. Co zrobi, jak nic nie zrobi? Mruknął coś pod nosem i znów się glebnął, dogrzewając podłogę. Z kotem nie wygra...
     Izaya dumny z siebie wstał i zaczął się przechadzać naokoło psa. Przesunął końcówką ogona po nosie pupila, a następnie odwrócił się i zaczął falować nim jak kobrą której ktoś gra na flecie kręcąc przy tym zadkiem.
     Takiego zachowania już golden nie mógł znieść. Burknął coś na niego, a widząc, jak ten mu faluje zadkiem szczeknął i chapnął powietrze niedaleko miejsca, w którym niedawno miał ogon. Jak zwykle Izaya dał się nabrać, że chce mu coś zrobić i czmychnął, aż się przysłowiowo kurzyło. Zadowolony mruknął i ułożył się z powrotem. Teraz było idealnie...

5 komentarzy:

  1. "Ba, pacał szybciej, niż Izaya, co musiało wyglądać, jakby się nieźle cieszył, choć tak naprawdę był w bojowym nastroju. " dziewczyny no ja was proszę no. Dobór słów się kłania bo normalnie mnie wykończycie, znowu padłam ze śmiechu, no plizzzzz xD
    szczerze to opko nie jest moim faworytem i jest mi raczej obojętne, ale nie wiedzieć czemu podoba mi się ono w roli małego przerywnika od czegoś większego, bo oi tak czasami potraficie nas zabić długością tekstu, który na spokoju można by podzielić i zrobić two-shota. Bo naprawdę ciężko ogarnąć taką ilość tekstu, nawet takiemu molowi książkowemu jak ja.
    Życzę weny i do następnego!
    Wasza Haru-chan :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wolałabym już jakieś konkretne seksy xd ale to jest przekomiczne więc i tak zajebiście xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Przez większość czasu Izaya falował zadkiem xD
    Świetne, ale fajnie by było zobaczyć coś co wskazywało by drogę do łóżka X3

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, zawody na machanie zwierzęcym tyłkiem x3 Ogon to tylko podpucha!
    Shizu-chan przesłodka kobyłka...
    " - To nie fair. - fuknął i pozwolił swojemu ogonowi oklapnąć bezradnie. Co zrobi, jak nic nie zrobi? Mruknął coś pod nosem i znów się glebnął, dogrzewając podłogę. " - co poradzić, lajf is brutal end full of zasadzkas kochany piesku ♡ Jak dzisiaj pies się glebnął tak jak Shizuś to się roześmiałam, haha
    Wiem wiem, dawno mnie nie było, ale nadrabiam bo jestem spragniona Shizayi.. chociaż jakby to powiedzieć, potrzebuje czystej Shizayi xd Zwierzątka kochane wybaczcie, teraz czas na odskocznie~
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń