Dziś mamy wielki dzień ^^ NAJLEPSZEGO SHIZU-CHAN i niestety polska blogosfera nieco mnie w tym dniu zawiodła ;_; JEDNA krótka miniaturka na WSZYSTKICH blogach Drr!! jakie znam... to boli...
Ale dziś jest wielki dzień również z innego powodu XD Staruję z jakimś takim niby to two-shot może 3 rozdziały wyjdą... krótkie to to i nie ma nazwy. Ale klimatycznie bo urodzinki bestyjki~!
Uprzedzam pytania, nie wiem kiedy część 2 T^T Żeby nie było, uprzedzam - postaram się tak zagmatwać tę historyjkę, żeby była choć trochę zaskakująca dla każdego ^^ zobaczymy jak mi wyjdzie
Enjoy~!
(Psssst....pssssst.... po waszej prawej stronie ekranu ukryty jest taki magiczny przycisk czyniący w schroniskach dobro :3)
Co roku Izaya w pełni samodzielnie wymyślał prezent na
urodziny Shizuo. A następnie szczycił się tym przez okrągłe 365 dni. Był dumny
ze swoich niecodziennych i oryginalnych pomysłów do tego stopnia, że
przechwalał się nimi niemal przy każdym spotkaniu, z kimkolwiek. Zwłaszcza
cierpiały na tym jego siostry.
W tym roku postanowiły wreszcie rzucić bratu wyzwanie.
„Zrobimy Shizu-tan lepszy prezent niż ty kiedykolwiek
Iza-nii!”
Te przeklęte słowa, a także ledwie artykułowalne pomruki i
kiwnięcia głowy oraz potakiwanie drugiej z bliźniaczek nie chciały uwolnić
myśli informatora. Nawiedzały go od tygodnia, niczym dwa demony zatruwające
umysł i nie pozwalające skupiać się mu na pracy. Tym bardziej na wymyślaniu
prezentu.
On, Wielki Informator z Shinjuku był w impasie i musiał w
końcu to przyznać.
Normalnie gdyby chciał go zaskoczyć po prostu… zrobiłby coś
zwyczajnego. Shizuo już tak bardzo przywykł do jego dziwactw, że niemożliwym
wprost byłoby zaskoczenie go czymś. Niestety tym razem nie mógł tak postąpić,
bo to oznaczałoby przegraną z bliźniaczkami. A on nie godził się na żadną
porażkę! W końcu to on najlepiej zna Shizuo, jak mógłby z kimś przegrać?
Nie mając innych pomysłów po raz kolejny już w ciągu kilku
dni zaczął przeglądać i uważnie czytać folder z informacjami o Shizuo. Nic
nowego tam nie znalazł, ale przynajmniej to pozwalało mu zająć na chwilę myśli
i uspokoić nerwy.
- Jak tak dalej pójdzie to zacznę siwieć w wieku 21 lat. - mruknął do siebie nadal skupiony, czytając. Nie zwrócił uwagi na zdziwioną minę
sekretarki czy jej odpowiedź.
- Kupię ci szampon do koloryzacji.
- Nie przejdzie… - westchnął. – Zmieszałem mu farbę z
szamponem w liceum. Do teraz chodzi na blond. Nie mogę się powtarzać. – westchnął raz
jeszcze.
Wiedział, że bliźniaczki na pewno nie próżnowały. W końcu po
co zakładać się z kimś nie mając nawet zarysu planu wygranej? Nie mając
lepszego pomysłu Izaya postanowił przynajmniej sprawdzić co robią jego siostry,
ewentualnie udaremnić ich wysiłki… No bo jak nic nie mają to wszyscy! Choć był
na tyle zdesperowany, by ukraść im ten prezent.
Ku jego zdziwieniu Mairu nie wykupiła połowy cukierni dla
Shizuo (Izaya niechętnie przyznał, że i taki pomysł już miał… choć uznał go za
zbyt mało wredny jak na ‘pchłę’.) Dziewczynka najzwyczajniej w świecie stała
koło bestii z Ikebukuro, na środku skrzyżowania i rozmawiała o czymś wesoło.
Jego siostry musiały wymyślić coś dobrego, w końcu jak inaczej można by
wyjaśnić ten cień uśmiechu na twarzy Shizuo? A następnie pretensjonalną minę.
„Nie, nie dam wam biletów na premierę mojego brata” sparodiował głos blondyna
podkładając go idealnie pod obraz z kamery przemysłowej. W tych kwestach Shizuo
był przewidywalny, więc dlaczego mimo to zawsze coś psuł Izayi?
Ano właśnie dlatego, że lekko czerwony ze złości blondyn właśnie odkrzykiwał coś jego siostrom, a on, Wielki Informator nie był w stanie przewidzieć co to takiego było.
- Namie~…. Szybkie pytanie. Co byś mi kupiła na urodziny? -
Okręcił się na krześle, odchylając głowę w tył. To zdecydowanie było trudne.
Wymyślić najlepszy możliwy prezent dla nieprzewidywalnego blondyna, w dodatku
możliwy do realizacji z bardzo chlubnej posady Wroga Numer 1.
- A czemu miałabym ci niby coś kupować?
Izaya lekko zirytowany przejechał palcami po włosach.
Izaya lekko zirytowany przejechał palcami po włosach.
- Uznajmy, że musisz to zrobić, więc? - Zamyślił się, patrząc w
sufit. Doprawdy miał pustkę w głowie i nie sądził, aby tym razem Namie mu
pomogła, choćby i nieświadomie. - Zapomnij, potrzebuję speca od prezentów
urodzinowych, a nie marną sekretarkę. - Postanowił zatrzymując krzesło i
uśmiechając się ironicznie. - Czy też może chcesz mnie wyprowadzić z błędu?
- Nie, wszystko w jak najlepszym porządku. - odpowiedziała mu
niezainteresowana dziewczyna. – Nie płacisz mi za słuchanie twoich chorych
planów. – Podniosła jakaś kartkę, uważnie ją przepisując. Chwilę później
dziewczyna słyszała tylko trzask drzwi. Odetchnęła na chwilę z ulgą, bo skoro
Izayi nie było to… - Seji-kun~ Jestem teraz tylko twoja! - zapewniła, łapiąc za
zdjęcie stojące na jej biurku. Przyjrzała się chłopakowi, pogładziła go po
włosach i przejechała palcem po szkle malując na nim serduszko. Westchnęła, patrząc na ramkę. Co jak co, ale Izaya potrafił robić prezenty. Pamiętała jak
Shiki dostał kiedyś od niego coś w typie ekskluzywnego zestawu fana Ruri
Hijiribe (celebrytka której fanem jest Shiki info z MAL'a nie wiem czy tak jest na pewno -dop. Kiasarin.) Sekretarka pamiętała,
że mafiozo zachowywał się wtedy niezwykle dziwnie. Niepewnie zerkał na zestaw, trzymał
go pod ręką i nawet uśmiechnął się dość naturalnie gdy zobaczył coś co Izaya
nazwał „dopingującym płaszczem”, a w praktyce było kimonem bez obi i rękawów, na
którego tyle wypisano jakieś motywujące hasło specjalnie dla tej całej
gwiazdki. Sekretarka nie mogła powstrzymać się wręcz od porównania go do
dziecka, które stoi przed słodyczami, a ciągle słyszy „to dla gości” nie mogąc
samemu zjeść ani trochę, póki nie zostanie samo. Ale to nie był jedyny udany
prezent Informatora - jej kupił ramkę i wsadził do niej półnagie zdjęcie jej
brata. Nic lepszego nie mogła sobie wymarzyć, choć nigdy by tego nie przyznała.
W końcu to prezent od Izayi, na pewno coś chciałby w zamian. Choć kobieta
podejrzewała, że Orihara ma dostateczną radochę dając ludziom kontrowersyjne
prezenty o których skrycie marzą, a tak naprawdę nigdy nie zdecydowaliby się
na ich zakup. Stawia ich pod ścianą, z jednej strony dając upragnioną rzecz, z
drugiej zmuszając do powstrzymywania się przed szczęściem na oczach innych.
Tak, takie prezenty były DOKŁADNIE w stylu Orihary. Westchnęła raz jeszcze i pokręciła głową
uśmiechając się lekko. Czasami Izaya nie był taki zły. Miał tylko jedną wadę, o
której kobieta przekonała się dość boleśnie chwilę później, gdy przerażona
dźwiękiem telefonu spadła z krzesła. Jej pracodawca prost uwielbiał dziwne
dzwonki i nigdy nie można było być pewnym co to będzie teraz. A w chwili
obecnej było to „Vrom, vrom” jak sam określał bo brunet. „Dźwięk 34”, jak kiedyś powiedział. Czyli po
prostu odgłos motoru bezgłowego jeźdźca.
- Ten idiota zapomniał telefonu.- warknęła i chwytając za
urządzenie spojrzała kto dzwoni. – „Dwa małe potworki”- i to była kolejna wada
jej szefa. Po prostu nie mógł nazwać normalnie kontaktów, a zawsze wymyślał
głupie szyfry. Któregoś dnia, przed Wigilią miała zadzwonić do Akabayashi'ego i pół godziny szukała w jego kontaktach odpowiedniego
numeru, by na końcu odkryć, że jest zapisany jako „czerwona bombka choinkowa”.
W tym samym czasie okazało się również, że Shizuo był zapisany jako „ciasto
świąteczne”. Cóż… nie wnikała.
Niepewnie odebrała telefon i odetchnęła z ulgą, gdy usłyszała
radosny dziewczęcy głosik w słuchawce trajkoczący „Iza-nii! Iza-nii!”.
Uśmiechnęła się z ulgą i nadal będąc w dobrym humorze odpowiedziała
dziewczynkom, że ich brat wyszedł i prawdopodobnie nie będzie z nim kontaktu
przez kilka godzin. Zapisała też na kartce wiadomość, jaką podyktowały jej
bliźniaczki i nie pytając o jej dziwną treść rozłączyła się. Całe rodzeństwo
Orihara było pokręcone, także nie dziwiła się rebusowi, czy też może zagadce
jaką dziewczynki zostawiły bratu.
„Iza-nii, Iza nii~! Co jest wielkie, fioletowo-różowe i chce mieć to
Shizu-chan?”
_____________________________
Jak myślicie co jest rozwiązaniem zagadki? :P
_____________________________
Jak myślicie co jest rozwiązaniem zagadki? :P
Jeśli o nas mówisz ( bo w sumie to pojęcia bladego nie mam .3. ) to z niczym innym się nie wyrobiłyśmy ;^; ! Też mam lekką załamke.
OdpowiedzUsuńA teraz rozdzialik! Zakłady tej rodzinki są zaciekle, biedy Izaya stracił pomysły, ale te prezenty dla sekretarki świetne~! Rywalizacja rodzeństwa, ulala~!
Czego tu chciałby ten Shizu-chan... wielkie, fioletowo-różowe..? Mozg mi lansuje, nie wiem po prostu x3 Tort? Nie, banalne... Ogromny lizak wielkości znaku drogowego? xD A może samego informatora w wielkim fioletowo-różowym pudle? Kurczę zagwozdka.
Pozdrawiam i weny~!
Nee.... Ja również nie mam zielonego pojęcia~! To strasznie frustrujące, wiesz?
OdpowiedzUsuńA może to... wielkie pluszowe serce z wyszytymi imionami Shizuo i Izayi? ( lub samego Shizuo???)
Yyyy... a może, a może.... nie wiem.... poddaję się.... ;c
Pozderki i Weny życzę~!!! :D
Kaomiś :*
Co by chciał Shizu-chan? pierwsza myśl to nogi informator obwiązany wstążką filetową różową xD *krew z nosa* ekhm *wycierka krew rękawem* nie mam pojęcia co tam macie za pomysł xD a mnie zera ciekawość! Tak więc...*klęka na kolanach* błagam o drugi rozdział bo nie wytrzymam do niego xD BŁAGAM! Co do rozdziału...był zabawny i aż miło się go czytał i nagle koniec aż szok. Tak więc jak pisałam wyżej dawać drugi rozdział xD
OdpowiedzUsuńRozdział uroczy i wciągający, aż przeżyłam szok, kiedy się skończył. No bo, jak to tak szybko? Ja chcę...potrzebuje więcej! Tak, tak^^
OdpowiedzUsuńCo mogłoby sprawić Shizusiowi radoche i być w tych kolorach? Ja tam nie wiem,ale przyszło mi do głowy wielkie mleko truskawkowe w kartonie w takim kolorze xD ja wiem,że ze mną jest coś nie tak :p
Ale i tak już nie mogę się doczekać kolejnej części :3
Otusz~ Fioletowo - różowe jest na przykład:
OdpowiedzUsuńa) Izaya w stroju szekszownej pielęgniarki
b) Izaya w stroju kocura z Krainy Czarów
c) Wielki puchaty misiek(moja pierwsza myśl =w=)
d) Żadne z powyższych, bo Kiasarin-san chce nas zaskoczyć, więc pewnie będzie to coś w Izayowatym stylu, a jednocześnie coś tak prostego, że wszyscy będą się dziwić, czemu nie zgadli.
Kuru-ne i Mai robią na złość Izayi~? Coraz bardziej je kocham =^-^=
Określenie "Czerwona bombka choinkowa" jest zajebiste, lubię twój mózg. Ah, ale to mi przypomina, że w anime Akabayashi nie jest tak całkiem czerwony... Zdecydowanie lepiej wypada na fanartach >-< No przecież ta niebieska koszula tak się gryzie z jego włosami ;^; Ślepy lepiej by pokolorował.
Etto, etto, ja się nie wypowiadam na temat braku urodzinowych wpisów na blogach, ja w ogóle nie powinnam się odzywać. Rozdział... rozdział był jak nowy odcinek Drrr!! Dopiero co się zaczął, a tu już koniec i człowiek nie wie co ze sobą zrobić x3 Ale(rzecz jasna) bardzo przyjemnie się czytało ^^
No i~ wyczekuję rozwiązania zagadki Fioletowo - różowego czegoś, ale wszystko w swoim czasie. Póki co życzę weny, czasu... czasu przede wszystkich, bo chyba właśnie jego wam brakuje.
Pozdrawiam~
Hejka~!
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było... w ogóle dawno mnie wszędzie nie było ;-;
Jak zwykle cudo, miód, malina i orzeszki ;3
Na amen zapomniałam o urodzinach Shizu-chan TT^TT
Pewnie i tak na nic bym nie wpadła ;-;
Tak czy siak przepraszam za moje nieogarnięcie, życzę weny i pozdrawiam~! <3
Yay~! Słodziutkie xD
OdpowiedzUsuńFioletowe gumiaste ruszajace sie dildo.
OdpowiedzUsuńJestem zboczencem
O~ha~yo~!!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia z Irlandii przesyła fan nR1~!! wybaczcie, że mnie tyyle nie było, ale przeprowadzka.. same wiecie:/
yay, to było zajebiste~! ale ja swoich pomysłów nie będę wyciągać na światło dzienne;P za to jestem cholernie ciekawa co też zrodziło się w Twojej głowie;D
czekam na next'a i lecę czytać dalej XD
ps: zamieszaj mi w głowie tą historią, proszę, dawno nikt tego nie robił;D
Jakie supi opowiadanie! Chcę drugą część!
OdpowiedzUsuńA co do prezentu to hmm.. wielkiego.. winogronowo truskawkowego żelka albo wielki fioletowo różowy tort z Izayą w fioletowo różowym wdzianku w środku.
Wait what? XD
No nic nie ważne xd
Omnomnom.. Jak zwykle wspaniale <3
OdpowiedzUsuńNie wiem czy znasz i wielbisz, ale rzucam linkiem ;)
http://fangirls-yaoi-fanfiction.blogspot.com/2015/02/10-dziwnych-dni-6-dzien.html
Aż mnie ciekawość zżera :3
OdpowiedzUsuńCo takiego chcę Shizuo... <3
Chcę kolejną część! ~~
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń...wibrator...albo poduszka. Ale raczej wibrator (ta...) albo waifu Kasuki
OdpowiedzUsuń- casjel